Wpis który komentujesz: | Jak niewiele potrzeba, zeby wyprowadzic czlowieka z rownowagi. Istna blachostka, niewiele znaczaca sprawka, a jednak wkurwic sie musialem. Przed snem troche staralem sie wytonowac, nie za bardzo mi sie to udalo, ale bynajmniej odrobine sie uspokoilem. Rano jednak nadal wstalem z wkurwieniem na poziomie z przed zasniecia. Teraz niby juz wszystko jest ok, ale podswiadomie dalej jestem wkurwiony. Na zewnatrz moze byc nawet banan na ryju, w srodku natomiast leca same faki. Pora naszykowac jakas poranna strawe, a nastepnie wybyc do 71... moze w ciagu dnia troche mi przejdzie i poczuje sie lepiej. Poki co lepiej bez kija nie podchodzic z byle gownianymi sprawami. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
biggus_dickus | 2004.02.27 16:36:19 damn: ty zboju, nie udalo ci sie mnie wkurwic bardziej, bo wiem o tym doskonale sam ;) emkafe | 2004.02.27 13:28:49 Nie denerwuj się, bo po co... hehe Nerwus nerwus nerwus...:P damn | 2004.02.27 12:57:15 no to ja ciebie jeszcze bardziej wkurwie :P otoz zaczales ta notke "prawie" tak samo jak poprzednia :D wanilia | 2004.02.27 12:51:10 Ok to ja lepiej nic nie mowie ;p |