Wpis który komentujesz: | no i niestety... choroba paskudna mnie rozlozyla... spedzam od piatku czas prawie wylacznie w lozku... chyba mi sie na krtan rzucilo bo nie moglam mowic...szeptac nawet nie moglam ;-,0) musialam sie na migi porozumiewac hehe a to wcale nie jest takie proste ;-,0) dzisiaj jestem umowiona do lekarki... chcialam sie zarejestrowac na sobote ale okazalo sie ze pani doktor w sobote nie przyjmuje! stwierdzilam ze mniej zyskam szukajac niewiadomogdzie innego lekarza. stwierdzilam ze lepiej mi na zdrowie wyjdzie jak zostane w domciu... ...no i oczywiscie zarazilam Marcinka... i tak bywa ;-,0) nie chcial sie trzymac z daleka ode mnie to ma za swoje chlopak ;-,0) reszte napisze pozniej bo musze sie do tego lekarza zbierac... pozniej mam kurs na prawko, potem jakas niespodzianka sie szykuje na dzien kobietek ;-,0) *** |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
amy | 2004.03.08 15:41:13 dziekuje bardzo... magdalenka | 2004.03.08 14:25:15 zdrowka zycze :* |