amy // odwiedzony 93449 razy // [nlog/last day/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (405 sztuk)
19:21 / 09.01.2008
link
komentarz (0)
spodziewamy się dzidziusia.... :-))))
21:26 / 11.12.2007
link
komentarz (0)
wreszcie wszystko zaczyna się układać , również w pracy...no i jeszcze ta wizyta...i to bijące serduszko...niesamowite

zeby nie zapeszyc, krzyzuje palce ;-)
10:58 / 23.09.2007
link
komentarz (0)
sama już nie wiem co o tym wszystkim myśleć powinnam... nie tego oczekiwałam...rozczarowanie...
smutek...brak pomysłu na kolejne dni...
10:54 / 23.09.2007
link
komentarz (0)
wszystko się zaczyna rozpadać....
15:12 / 07.02.2007
link
komentarz (0)
znowu miałam niezłą przerwę w pisaniu...

jak nie przelom to jakas deprecha mnie tu sciagnie...

co nowego:
-stypedium bardzo bardzo sie przydalo, juz teraz wiem ze bylo warto swoje wycierpiec. Poza tym poznalam fantastycznych ludzi, wiele sie nauczylam.

-po powrocie do Polski znalezlismy sie z Marcinem w takiej malej miejscowosci... kompletnie nie moglismy sie tam odnalezc

- w miedzyczasie wrocilam do domu, obronilam prace magisterska na 5! :-) i zaczelam poszukiwania pracy

-dostalam prace w niemieckiej firmie, ktora zajmuje sie analizami chemicznymi, czyli w pewnym sensie robie to co lubie.

-Marcin dostal prace w Czestochowie i tak minal nam kolejny rok... naszym celem byl juz od dawna Wroclaw i nawet bedac w Czesto nie zapominalismy o tym, zreszta kolejne ciekawe doswiadczenie,

-od listopada jestesmy w naszym wymarzonym Wroclawiu
nic dodac nic ujac, pracuje jak pracowalam, pod tym wzgledem nic sie nie zmienilo, szukamy czegos dla siebie do zamieszkania...

A TO NIE JEST TAKIE PROSTE...................
i tu dochodzimy do sedna......

sprawa, ktora nas totalnie przygnebia.......

a miało być tak pięknie...miało nie wiać w oczy nam...



20:48 / 09.05.2005
link
komentarz (0)
tak.... to był cudowny dzień... nasz ślub i potem wesele... i potem podróż poslubna i nasze pierwsze wspólne mieszkanko... ach cudownie... już prawie rok minął...

a teraz siedzę sama w akademiku na stypendium w Niemczech i nie mogę zrozumieć co ja tu robię... najchętniej zaraz bym się spakowała i pojechała do mojego najwspanialszego na świecie mężczyzny...

ale cóż skoro się zobowiązałam to musze dotrzymać warunków umowy... wiem, że nauczę się porządnie języka itd itp,,, ale tego jak strasznie tęsknię nie jestem w stanie opisać... tego jak mi tu źle samej...

muszę się wziąść porządnie za moją pracę magisterską, nie chcę robić przykrości promotorowi, to taki wspaniały człowiek...tyle mi pomógł...

idę zaraz spać, chcę aby czas szybciej upływał mi tutaj...

***
16:51 / 09.07.2004
link
komentarz (0)
to był cudowny dzień i cudowna noc...
najwspanialsze w moim życiu...
wszystko udało się idealnie...
nawet ta sesja fotograficzna w deszczu mnie nie rozczarowala....
dzisiaj odbieramy 8 kliszy fotograficznych i zdjecia z pleneru....
juz sie nie moge doczekac...
suknia w pralni, kwiaty powolutku przekwitaja...
wszystko tak jak trzeba ;-)

czuje sie wspaniale....
po weselu i slubie stwierdzilismy ze mamy naprawde wspanialych przyjaciol i rodziny.... naprawde
***
14:29 / 06.07.2004
link
komentarz (1)
**** TAK TO JUZ DZISIAJ!!!! ****
WYCHODZE ZA MAZ... :-)
ZESTRESOWANA NA MAXA ;-)
ZARAZ PEDZE DO FRYZJERA ...
POPEDZAJA MNIE WIEC NIE NAPISZE WIECEJ...
ALE PRZECIEZ MUSIALAM, CHOCIAZ SLOWKO... BO TO OD TEGO KOMPUTERA I TEGO INTERNETKU SIE WSZYSTKO ZACZELO I TAK SIE SKONCZYLO ZE DZISIAJ SLUB BEDZIE ;-)

JUZ O 17!!!!

BUUUUUUUUUZIA
06:55 / 05.07.2004
link
komentarz (0)
**** DO SLUBU TYLKO 2 DNI!!!!****

Jestem wykonczona...
padam na twarz...
juz tylko piatek zostal wlasciwie i wychodze za maz...
jeszcze chyba w to nie wierze...
wszystko dzieje sie tak szybko...
wokol mnie tyle spraw, dziwna atmosfera...
czuje sie jakbym spala i wszystko mi sie snilo...
niesamowite...
jutro od rana bieganina...
musze sie juz polozyc :-)
buuuuuuuuuziaki
11:29 / 03.07.2004
link
komentarz (0)
**** DO SLUBU ZOSTALO TYLKO 3!!! DNI****
zaczynam sie juz na powaznie stresowac...
jeszcze tyle spraw nie zalatwionych...

nie wszystko zostalo zorganizowane tak jak my bysmy sobie tego zyczyli ale coz...
chyba nie da sie w 100% wszystkiego dopiac na ostatni guzik...

przezywam wszystko kazdego dnia coraz silniej...
najbardziej teraz odczuwam brak mamy...
to bardzo trudne...
tak wazna decyzja w moim zyciu, tak wazny dzien
... i tak bardzo jej teraz potrzebuje ...

bedzie mi trudno powstrzymac lzy...
14:57 / 28.06.2004
link
komentarz (0)
**** DO SLUBU 8 DNI!!!! ****
kurcze jak ten czas szybko leci...
dopiero co sie zareczylismy a juz za 8 dni slub...
stresssssssss mnie dopada ;-) zreszta chyba nie tylko mnie... ale numer na 8 dni bede zona... juz nie dziewczyna bede zona :-)
fajnie to brzmi...
dzisiaj bylam na ostatecznych poprawkach sukni...
buty mnie cholernie cisna... nie jestem jak na razie w stanie wytrzymac w nich godziny a co dopiero cala noc!!!
ale nic to!
ma byc dobrze wszystko!!!
***
14:40 / 21.06.2004
link
komentarz (0)
****DO SLUBU 13 DNI TYLKO ****

jakos dzisiaj nie moglam spac... a jak juz udalo mi sie zasnac to nawiedzaly mnie jakies dziwne sny... wszystko dotyczylo Marcina i... jego wieczoru kawalerskiego ;-)
a przeciez mu ufam wiem, ze nie zrobilby nic glupiego... (mam nadzieje ...)
tylko dlaczego nie zadzwonil jeszcze?? czy wyjezdza juz z warszawy czy wszystko ok?? to do niego niepodobne... smutno mi troszke...
nie lubie nie kontrolowac sytuacji ;-P

a o 5 rano obudzil mnie huk...
jakies trzy lyse glowy przechodzac pod moim blokiem rozbijaly wszystkie po drodze napotkane samochody...
co za bandyci...
przyjechala policja oczywiscie po jakichs 15 minutach i nie zauwazyli (?) jak jeden z lysoli ucieka... dziwne nie??
skonczylo sie na zdewastowaniu kilku samochodow: porozbijane szyby, powyrywane lusterka... normalnie tylko dorwac takiego i powiesic...

az strach pomyslec co by sie stalo, gdyby spotkali kogos na swojej drodze...
zreszta chyba odpowiedz sama sie nasuwa: przed kilkunastoma dniami mielismy przyklad tego w Lublinie
mianowicie kilku studentow wyszlo przed akademik i zostali zaatakowani przez bande pijanych kolesi...jednego chlopaka skatowali... nie zyje...
i jak tu sie czuc bezpiecznie... co sie dzieje w tym miescie, kraju...

20:31 / 20.06.2004
link
komentarz (0)
**** A DO SLUBU 14 DNI :-) ****

z tego miedzy innymi powodu wzielam sie za ponowne przeczytanie "Na brzegu rzeki Piedry..."
mam chwilke na zastanowienie sie nad wszystkim spokojnie ;-) bo Marcin pojechal do Warszawy, gdzie jego przyjaciele zorganizowali mu wieczor kawalerski ;-)

troszke czasu dla samej siebie ;-)
19:13 / 19.06.2004
link
komentarz (0)
****DO SLUBU 15 DNI :-) ****

nic mi sie nie chce... wiec nie bede nic robic ;-)
10:48 / 12.06.2004
link
komentarz (0)
dzien do dupy... nic mi sie nie chce... roboty masa
ciagle klotnie, sprzeczki w domu ...
jutro babcia marcina przyjezdza ... czekaja mnie jakies 2 zabiegi... mam nadzieje, ze beda znosne...
i ze bede wygladac dobrze po nich...
w koncu do slubu jeszcze tylko 21 dni!!!!!!!!!!!!!
wlasnie przesunelam sesje plenerowa z fotografem na pozniejsza godzine i umowilam sie na makijaz probny na poniedzialek...
do roboty do roboty bo czas ucieka....
14:39 / 09.06.2004
link
komentarz (0)
egzamin poszedl tak sobie... wszystko teraz w rekach pana profesora...poczekam na wyniki ale nie spodziewam sie jakichs rewelacji.zobaczymy.....
19:03 / 06.06.2004
link
komentarz (0)
żeby mi sie tak chcialo jak mi sie nie chce!!!
we wtorek egzamin a mi nic do glowy nie wchodzi :(
PRZERÓB ROPY NAFTOWEJ nie jest moim wymarzonym tematem do zglebiania...
nie przepadam za technologia chemiczna :(
08:43 / 01.06.2004
link
komentarz (1)
Dzis URODZINY MOJEGO KOCHANEGO MARCINA!!! :,0),0),0)

a wczoraj sfinalizowalismy sprawe kupna mieszkanka!!!
mamy wlasne mieszkanko wreszcie hurrrraaaa!
co prawda dopiero po 15 lipca sie wprowadzamy ale juz sie strasznie ciesze :-,0)
i w ogole wszystko tak mi sie ostatnio uklada, ze az boje sie, ze sie obudze z tego pieknego snu....
ehh oby tylko nie...
23:27 / 29.05.2004
link
komentarz (4)
taaaaaa...
ostatnimi czasy duzo sie dzieje w moim skromnym zyciu...
kazdy dzien zaskakuje mnie nowymi wiadomosciami...
po pierwsze i najwazniejsze:
ZDALAM EGZAMIN NA PRAWO JAZDY ZA PIERWSZYM RAZEM!!!!!
I JESTEM CHOLERNIE Z SIEBIE Z TEGO POWODU DUMNA
poza tym zdalam wczoraj egzamin na uczelni na 4+ co sie nie zdarzaw moim przypadku zbyt czesto...
a kolejna wiadomosc jest taka, ze jak wszystko pojdzie gladko to moze studia konczyc bede w Niemczech :-,0),0),0)

itd itp... ;-,0)

wlasnie wrocilam z roznych spotkan ze znajomymi...
i chociaz wydawac by sie moglo, ze nic nie jest mnie w stanie wyprowadzic z rownowagi... a jednak...
jest mi przykro... kolejny raz...
tak sie nastawilam a tu taka niespodzianka...
chyba dolek zaliczylam....
no coz nie mozna miec wszystkiego............
13:49 / 11.05.2004
link
komentarz (1)
juz w domu... nastawilam sie dzisiaj na pozny powrot a tu taka niespodzianka! zrobili nam godziny dziekańskie!!! super! dzis wieczorem wybieram sie z dziewczynami z niemieckiego na piwko :-,0)

==WYKŁAD Z CHEMII ŻYWNOŚCI==

SENTENCJA PANI CH. NR 1 NA DZIŚ:
NIGDY NIE WRZUCAJ ZIEMNIAKÓW DO AKWARIUM!!!

SENTENCJA NR 2:
NIGDY NIE PIJ NALEWKI PESTKÓWKI JEŚLI CHCESZ DOŻYĆ KOLEJNEGO DNIA!!!