Wpis który komentujesz: | Ogladaliscie "Amelie"? Wczoraj sciagnalem soundtrack. Film strasznie mi sie podobal. Po prostu podobal, nie wazne czy jest to film dla niedorozwojow, fanatykow "Ani z zielonego wzgorza" czy brazylijskich telenoweli. Bo ja to ogolnie lubie to co smutne. Zupelnie nie pamietam kiedy jaka piosenka leciala, ale jedna utkwila mi w pamieci szczegolnie: Yann Tiersen - La Dispute To bylo dziecinstwo Amelii. Takie szare, ponure. Przed oczami staje mi kilkuletnia Amelia ze stetoskopem, badajaca wyimaginowanego krokodyla. Bo takie miala dziecinstwo, jedyni przyjaciele to ci, ktorych sobie wymyslila. Tam byla taka scena, gdzie pokazywano pluszowego misia lezacego w doniczce; do tego zmieniajace sie pory roku. To bylo takie podsumowanie dziecinstwa, ten mis lezacy w doniczce calkowicie obojetny na to co sie dzieje dookola. Zawsze wszystko ma sie tak samo; czy swieci slonce, czy pada snieg, czy z drzew leca liscie, czy kwitna kwiaty. On ciagle siedzi w doniczce w takiej samej pozie. A lata leca... (klik,0) Smutno. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
przetwory_miesne_trzeciego_sortu | 2004.03.21 14:32:40 lepszy soundtrack jest do miasto Boga albo do Porozmawiaj z nią kjuik | 2004.03.11 08:07:41 Dobre/ladne? filmy zazwyczaj sa glebokie;) czyli zmuszajace do myslenia, a co za tym idzie do wyciagania wnioskow. I to chyba nie film byl smutny tylko to co z niego wyciagnales:) Niewazne;) Filozof sie we mnie budzi a ja jeszcze spie:) CHeeseeee | 2004.03.09 23:30:51 ty sie nie znasz na dobrych filamch , polecam pegasus XXX albo black pissi, yo! |