2008.03.09 20:37:53;
no juz trochę tu siedzę, nawet podejrzewam ze parę lat. Wszystko dobre co się kończy i złe zresztą też się kończy ( nie wiem co to stwierdzenie miało wnieść do treści, potrzebowałem chyba sprytnego konektora wątków ) więc nadszedł czas jakiegoś podsumowania. Skończyłem 30 lat, wciąz jestem tak samo niedojrzały, chociaż niektóre kwestie to ( chyba ) przejaw jakiś tam poważnych i podjętych zdroworozsądkowo decyzji.W sumie cieszę się z miejsca i czasu w życiu w jakim sie znalazłem. To chyba tyle. Miałem dodawać mega wywód w moje urodziny ale jakos nie dałem rady - może to kwestia lenistwa ( napewno lenistwa) może jakiś tam innych spraw. W każdy m bądź razie chciałem sie pożegnać z nlogiem. Nie jest to definitywne pożegnianie, ale napewno nie bedę tu zaglądał tak często jak kiedyś. Zdradziłem ideały dla blogspota. Prawda jest taka ze jest wygodniejszy, ma więcej opcji, może nie łechcze tak jak nlog ale jest lepszy. NIe mówie definitywnie nara cześć, prawdopodobnie bede cos tu jeszcze dodawał, ale informuje o fakcie ze teraz pisze gdzie indziej. Miło było, możecie mieć troche śmiechu czytając wszystkie wpisy >wszystkie wpisy
jestem teraz tutaj, i napewno częściej niż ostatnio na nlogu. Do tego flickr
no to do zobaczenia
komentarz (0)
2008.01.25 22:23:48;
przeczytalem 333 blogi,i zrobilo mi sie przyjemnie. kupa wspomnień. milion usmiechow , nawet na te rzeczy na które NATENCZAS sie wkurwialem. u mnie dobrze więc. a u Was?
komentarz (5)
2007.11.25 18:19:01;
http://flickr.com/photos/sosydz_b/
wersja dla niepismienno/czytatych
komentarz (0)
2007.06.07 19:46:33;
Czaszki w oczach czyli cała dzielnia pachnie curry

Poniedziałek był pierwszym dniem do ogarnięcia się i odwiedzenia okolicy, przeszedłem miasto wzdłuż i wszerz poszukiwaniu zreanimowanej kafejki sklepu z płytami. Przy pierwszym podejściu nie zaliczyli nic oprócz 333 km na piechotę i zakwasów, drugie natomiast było dużo bardziej owocne albowiem przy małym nakładzie kilometrowo – czasowym wpadłem do kafejki młodzieńca w turbanie i załatwiłem najpilniejsze rzeczy. Przy pierwszym odkryłem zasadność topograficzną dzielni oraz zwyczaje kulinarne sąsiadów. Jedni mają tea time od godziny 10 rano tylko zamiast earl greya mają Early żubra, drudzy natomiast produkują hektolitry czegoś curry. Ja umierałem z rozkoszy czując ten zapach, zostałem jednak szybko uświadomiony ze w przeciągu 2 tygodni mi przejdzie. Ciekawostką jest fakt iż nasi sąsiedzi z Panjabu tudzież Srilanki trzymają garnki w garażu i nie ze względu na to że to przyzwyczajenie a raczej zważając na fakt iż w garnki są wielkości baseników w Tesco „Dla Twoich 4 pociech + rękawki” Cóż, w Polsce robi się czasem ognisko z 95 bezołowiowej wysokooktanowej nie zważając na smak kiełby, wiec głupie uśmieszki do zastawy ze srilanki nie są wskazane.
Poznałem także sąsiadów znajomych, mili pocieszni, ale raczej z gatunku „okular na podwórku ale na kanapkach szczypiorek z ogródka” Więcej powiedzieć nie potrafię, może oprócz tego ze kanony mody wyznaczają klapki w duecie ze skarami, tatuaże z lampartami i różowe FATAŁASZKI. Co prawda bankowo praktyczniejsze od turbanu czyczadoru ale bankowo estetycznie niemile memu okiemu. Dziś byłem pierwszy dzień w pracy i mimo iż miało być ciężko czułem się jak na wakacjach, w jeden dzień zwiedziłem pól Anglii poczynając od Londyny przez Bristol i cos na „C” a począć na Plymouth. Podoba mi się. W tym momencie chciałem oddać szacunek anglofilskim czytelnikom – jebac lewostronny ruch! Macie najlepsze patenty komunikacyjne na świecie. Jak u nas już wszędzie wyznaczą pasy oznaczające krawędź i środek jezdni, tu będą ulice likwidować. Szacunek za to brzydkiej Thatcher czy tam krzywozębnemu Blairowi. Koledzy z pracy są rożni – z racji jednak zbyt dużego nagromadzenia informacji nie pamiętam ich twarzy i imion. Jedyne co zdążyłem utrwalić to to ze mój menager ma dredy do kolan i opowiada cały czas o robieniu laski. Przeuroczy typ.

Wczoraj i przedwczoraj byłem tak zmordowany ze nie moglem się ruszac, ale za to zwiedziłem Walie i okolice, ogolnie zauważyłem ze mieszkamy w najbrzydszej okolicy na swiecie i tylko tu jest tak brzydko. Wszedzie ładniej, przynajmniej tam gdzie byłem. Coprawda nikt mi nie obiecywal wersalu, ale nie wiedziałem ze może być tak ładnie. Nieważne. Dzis zdążyłem sobie założyć konto ichnie i są tak sprytni ze nawet ulotki po polsku daja. Konto mam w każdym razie. Praca jak praca. Jedziesz jedziesz zasypiasz z nudow, gadasz o dupie Maryni a jak już jesteśmy na miejscu to trzeba zapierdalac po stokroć.W każdym razie ok. tyle.jakby co to jade z tym mailem na gmailu.
imie.nazwisko at gmail com
komentarz (0)
2007.06.02 12:01:53;

no to lece.
komentarz (0)
2007.05.05 10:44:20;
W ramach emanowania prywatnością uskutecznie wpis dwuskładnikowy w którego skład bedzie wchodził rys historyczny z podłożem filozoficzno-praktycznym.A więc:

Wczoraj zdałem prawo jazdy ( element kronikarski )
i dzień wcześniej miałem dylemat czy obciąć sobie paznokcie u nóg czyli zrobić tzw PEDIKJUR ( to jest częśc filozoficzno praktyczna)

Zamieszczony powyzej wpis potwierdza więc założenie że w każdym z nas siedzi już nie mały Doniu, ale pełną gębą pierdolec.
a, zdałem za pierwszym razem.

komentarz (8)
2007.03.30 15:40:54;

dzis złozyłem wypowiedzenie i tak troche lżej sie zrobiło, teraz tylko odliczyć dni do wyjazdu i zasile rzeszę emigrantów.

komentarz (11)
2007.03.13 20:37:30;
chciałem nadmienic ze zycie nie przynosi niespodzianek a najciekawsze wydarzenie to dysputa 2 typów o posputej zapalniczce. do tego pedalskie studenckie opisy na gg o gg w telefonie. i otwarcie sezonu rowerowego. a w sobote jade wspierac hiphop którego juz nie lubie ale cos tam cos tam wroga poznac bla blabla. nawet juz nikt nie pisze ciekawie i nie ma co czytac, wiec nie ma co pisac i w ogóle nic. i ja pierdole jak ja nielubie studentów i przesilenia wiosennego.
komentarz (9)
2007.02.26 14:08:39;
miałem bardzo miłe 19 urodziny za które chiałbym podziękowac wszytskim, jak cie nie było to załuj a jak byłes to wiesz ze było fajnie. nie pozdrawiam błota posniegowego i kolezanki kleptomanki.spadam bo pielęgnuję miłosc
komentarz (4)
2007.02.11 18:34:57;
czasem chciałbym być skrzyzowaniem boota i jakiegos toola marketingowego. fajnie by było.
komentarz (0)
2006.12.25 00:57:34;
zawsze chciałem napisac książkę, jakbym był bardziej pierdolnięty to by była AUTOBIOGRAFIA. zaczynała sie by od pierwszych przebłysków świadomości, kiedy to zabierałem siostrze wszystkie zabawki, a kończyła spektakularnie albo uratowaniem świata, albo smiercią. Na moje i Wasze szczęscie jest okej, więc zaoszczędzimy papieru, nerwów i pracy wielu, wielu ludziom. z pozytywnych spraw to dostałem najbardziej kozackie buty i KEJS na płyty, żebym przynajmniej WYGLĄDAŁ na przyzwoitego dja.
( musze także zaznaczyć ze we wpisie tym, umieściłem przecinki specjalnie dla pivota)

komentarz (0)
2006.12.23 19:33:07;
pozdrawiam św mikołaja który stał sie sprzedajną kurwą - juz go produkują w chinach. Z tej własnie przyczyny ( i wliczając moje uczestnictwo w lewackiej partyzantce) bojkotuje swieta.
A Ty jako dorosły zrób sobie PREZENT, nie na święta


komentarz (3)
2006.11.27 21:57:36;
pierdolone biura podrozy, podpalic obszczac i wysadzic w powietrze
rence mnie bolo, porać
nie no tragedia, płacze na filmach /niektorzy na teleturniejach
nie no tragedia, płacze na filmach
popłakałem sie na filmie i jeszcze ze wzruszenia
TYLKO KSIĘZNICZKA
biceps triceps wielkie cyce
bez ruchańska, bez pijaństwa i bez palenia zielska / Częstochowa
bez ruchańska, bez pijaństwa i bez palenia zielska
WANNA RATUNKIEM DLA CAŁEGO ŚWIATA

taki ekstrakt z życia z ostatnich paru dni w postaci opisów w kolejności chronologicznej, na szczęscie nie ma szalonych tytułow, truskulowych raperów, i życiowych dylematów.
(dinal nie jest truskulowym zespołem bo jest z policji) moda na wpis
komentarz (7)
2006.10.19 23:57:17;
dziś oglądaliśmy zdjęcia z ostatnich 3 lat, jest tego troche bo tylko umnie to mniej wiecej 30 giga z 1 roku a 3 aparaty. no niewazne. no i mianem pierwszeo zdania chciałem gorąco pozdrowić wszystkich których nie widziałem bardzo dawno, Siemiatycze, Wawa, Białystok, Huta, Wro, Siedlce, no i o dziwo Garwo ( o dziwo bo niektórych z Was też dawno nie widziałem) Najlepszy bakindedej na miescie. i tak jak w okładkach raperskich płyt pozdrawiam też tych o których zapomniałem. Radosław

komentarz (7)
2006.09.27 11:39:12;
w wolnej chwili drugie internetowe życie


komentarz (2)
2006.09.18 20:36:29;
ostatnio z racji większej ilości posiadanego czasu zwykle trawionego miłością i szaleństwami, oddawałem sie patrzeniu w niebo i gdybaniu o odmianie nazw własnych dwuczłonowych zawierających "przegłos polski" (ma ktoś maila do miodka?). nie ważne oprócz całkiem bzdurnych przemysleń, trafiło mnie także parę całkiem poważnych kwestii a co za tym idzie wczut. Ogólny hałas o pokolenie 1200 brutto jest tak bzdurnym hałasem że szkoda mi nawet czasu na współczucie tym którzy łyknęli, niedługo pewnie Latkowski zwietrzy smroda i znowu poleci na patencie który passe już był przed narodzinami. no nic nie będę bzdurzył tu o rynkowo-popytowych sprawach bo jedyna i całkiem dobra pointa to stwierdzenie Gowno prawda. Jedynym i realnym wytłumaczeniem całego hałasu jest zbiór wypadkowych argumentów które w różnych konfiguracjach prowokują akcję wypierdalamy. Rozmowy z szacownym gronem moich najmilszych kolegów tylko w tym utwierdzają, że tu nie chodzi o pieniądze tylko o życie. Nic więcej. Pieniądze można znaleźć wszędzie, będąc w miarę ogarniętym małolatem nie bojącym sie gówna straszaka, naprawde mozna spokojnie ogarnąć sie tu w Polce. Oczywiście opcja ta nie dotyczy przewlekłego debilizmu, jebanych patentowych leni, i najmłodszych dzieci PRL-u, które swoje zapryszczone wkurwienie wydukują na bitach z pecetów. Albo duszą hedonizmem którego rekordy to ilości dropsów w ciągu 24 godzin. hah mówią ze to transformacja i system, tylko niech to powiedzą wszystkim małomiasteczkowym personom którzy dzięki temu ogarnęli sie prawie do końca życia. Zataczając koło wracamy do opcji patentowanych leni i debili. Co więcej, znam 358 przykładów tzw PECHA i następnych 357 na toże i z PECHA można sie wygrzebać. tak więc nie nikt nie płacze nad tym że nie chciało mu sie sięgnąć kiedyś po szansę.
A teraz druga strona medalu, wszyscy którzy sie nie mają problemu z tym z czym każdy z nas jakoś ma, zarabiają spore pieniądze, pracują w korporacjach, firmach firemkach, ba ogarniają sie na czarno i półlegalnie. Pieniądze są, a jak są pieniądze to i nawet zdrowie sie czasem znajdzie, tymbardziej że jest to 1200 brutto - 1200 ale w okresie np tygodniowym. to właśnie ta subtelna różnica. NO i teraz pytanie co powiedzieć gdy tacy chcą jechac dalej , mieć w dupie ojczyznę za którą i tak sie wstydzą.( Nie mówe o tym że wszystkie inne nacje sa lepsze bo wszędzie są albo ludzie źli i dobrzy, mądrzy albo niebardzo, ) Jechac za pieniędzmi? po co jeśli dotychczasowe życia jakoś pozwala im na swobodne rozpierdolenie paru stów w trymiga, a jeszcze zostaje nawet z tego trochę. żeby poznać świat? - świat można poznac na luzie wycieczkując, albo oglądając NATIONAL GEOGRAPHIC, zawsze to coś, więcej niż perspektywa z okna bloku/ławki/pozycji obcinkowej.
NO i teraz konkluzja: ( spoko bajeranckie słowo)
Jeśli ktoś stąd ucieka to tylko po to że trudno oddychać na luzie w miejscu gdzie telewizja wkurwia bardziej niż zjebani sąsiedzi, zjebani sąsiedzi tropią masonow na listach lokatorów, listy lokatorów albo nie istnieją (bo chronimy swoja prywatność) albo są świadkami konsumpcji takiej ilości dragów że Kolumbia nie obróciłaby z przemiałem tego w 10 lat. Gdzie 10 lat pracy nagradzane jest podwyżką 50 złotych, 50 złotych za które niektórzy potrafią wyżyć w tydzień, w tydzień który jest jednostką miary w załatwianiu spraw urzędowych. No i mógłbym tak długo ale po co sie wkurwiać jeszcze bardziej. Czasem żałuję że nie urodziłem sie prostackim chłopem dla którego największym problemem byłoby to że instalacja gazowa w polonezie nie jest szczelna..

wpis dedykowany wkurwieniem

komentarz (9)
2006.09.04 13:14:04;
Będę postulował aby stworzyć nowy rodzaj kultury piśmienniczej, nazwe to boot literatura. Wszystko przez to iż odwiedzają mnie tylko booty ;-). W swojej opóźnionej próżności zjrzałem w statystyki i śmiechy troche no ale jak sie nie pisze to sie nie czyta. nie można mieć pretensji do świata że chwilowo świat ma Cie w dupie. Tymabardziej jeśli ma sie SŁAWANYCH SASIADÓW. Fakt, inne problemy zajmują mu głowę i uwagę. Tak więc Drogi świecie jeste żyję mam się średnio dobrze, Postaram sie pokazać ( bo do pisania nie mogę nabrac ochoty ) co u mnie. Oczywiście najgoręcej pozdrawiam rodzine z internetu.
ps
Jak Cie walą w ryj to zaciśnij zęby, bo można sobie przygryźć język a potem umrzeć z głodu.
komentarz (3)
2006.08.08 20:51:14;
hahah 43 dni bez wpisu
komentarz (2)
2006.06.26 14:51:42;
ostatnie dni nie przyniosły ze sobą nic ciekawego, czym mógłbym zainteresować Cie czytelniku, typona dłubona też nie widziałem, więc na razie na samą myśl na twarzy uwidocnia sie grymas pogardy a raczej politowania. Wiem wiem pokora jest jedną z najlepszych cech ale w tym przypadku naprawde trudno zachować sie inaczej. Przez cały weekend rowery, wczoraj odwiedziliśmy pobiskie miasteczko, kiedyś cale żydowski dziś w połowie cygańskie. I smutne jak pizda. Niedziela, rynek pośrodku opustoszały jak Hiroszima dayafter, co pięć minut po bruku przewija sie rozjebany kadet albo poldon z soundsystemem który może wybijać szyby. Oczywiście repertuar dopasowany do pracy silnika, miarowe jeb jeb jeszcze bardziej pogłębia uczucie. I w tej chwili powienienem napisać pustki i zrezygnowania, ale tam to wyglądało na coś tak beznadziejnego że nie sposob opisać. Tak więc w nawiązaniu do naszych ostanich rozkminek na chwilę się ucieszyłem że mieszkam tu i tu i robie to i to.
Przy okazji wycieczki zaliczyliśmy wiejski odpust, coś pieknego, cała wieś w kościele, obok STRAGANY z pistoletami na kapiszony i pierścionki z SERCAMI. Kupiłem mojej sztuni jeden z SERCEM, co miało symbolizować że oddaje Jej serce.Ucieszyła sie, co implikuje na to że i ja sie cieszę- cieszymy się razem od tego wszyscy sie cieszą i jest tak radośnie że na chwile nie ma wojen, głodu i narkotyków. Wracając do tematu, powrotka byla w opcji " cholercia chyba zostwiłem włączone żelazko w domu" w zasadzie nie wiem czemu ale gnaliśmy jak po dropsach. Zmęczenie po tak długiej i intensywnej podróży męczy mnie do dziś. Pół ołpenspejsu kiwało głową ,mówiąc " okurwa ładny łikendzik". Teraz nudy i czyl, zasadniczo normalny poniedziałek, dużo pracy i takie tam, ale najważnijsze jest nastawienie; jakoś sie nie spiesze, nic nie jest ważne nic nie jest na wczoraj. Po prostu. Zaraz koniec, więc pewnie WZUJE JAPONKI i czmychnę na jakiś poniedziałkowy spacer po ulicach mego miasta mknę.
komentarz (7)
2006.06.19 19:22:20;
u mnie luz
ale praca wkurwia, siedze juz 12 godzinę i zdycham,
no ale dziś spoko akcja
siedze na szkoleniu z pedałami i typ kurwa typu NERD, sweter, ujebane buciwo, bryle, postawa wieszak, chyba po kursie asertywności bo sie koniecznie chciał pokazać; siedzi i napierdala paluchem w nosie. Ja siedze z tyłu i patrze co jest grane. a jebany siedzi i wierci w kiniorze . Myslę pewnie zaraz przyklei pod stół. Ale nic, nagle zamarł na chwile, nawet chyba nie oddychał, mineło tak ze 30 sekund i zrolował smarka w kule, mówie ohooo pewnie wrzuci gdzieś komuś w klawix numeryczny hahaha ale patrze a we wskazującym i kciuku trzyma bile a reszta paluchów sie drapie po szyi, no i mu te paliczki do góry plum plum wędrują ku górze. wiesz wędruje sobie tymi trzema paluchami, a ładunek cały czas między wskazującym a kciukiem. Chyba kula była ciężka, bo długo szedł do góry. Myslę o ja pierdole pewnie zeżre. no i zamarł znowu pierdolnął spojrzeniem w prawo w lewo i znowu w prawo, ja już myślę że odpuścił a on znowu w prawo i lewo kręci a ładunek w paluchach. i nagle sieknął jakąś dziwną figurę nogami chyba żeby odwrócić uwagę od rok i chrup, opierdolił kulę. I teraz najlepsze znowu w prawo i lewo zagryzł ząbki i chyba memłał tym w gębie. NO i teraz mistrzostwo świata: Kula była pewnie niesmaczna więc musiał zagryźć a że ciasteczka na spotkanku i takie tam to sobie sięgnął. Ja patrze a on bierze to ciacho i zamiast opierdolić najpierw oglądał minutę a potem wąchał i dopiero wtedy przekąsił.
A Twój ulubiony aperitif to co?
haha jak mu zrobie zdjęcie to wrzucę hahahahaahha.
komentarz (10)