Wpis który komentujesz: | widział±m go z okna, jak szedł do domu.. widzialam... widział±m jak odchodzi.. każdy jego krok oddalał go ode mnie... wielka chęć wyskoczenia pzrez to okno. z ostatnim spojrzeniem na Niego... dostalam s smka... przyjdĽ o 15,30 na dworzec... byłam tam.. przyjechał. mężczyzna którego broniłam do ostatnije chwili, który był i jest mi przyjacielem... ale którego poznania wielce załuję. gdybym zaczynała od poczatku, nigdy bym nie pozwoliła na zaci¶niecie sie miedzy nami takiej więzi... szalałm z radosci jak mnie zobacyzł... starał sie poprawić mi humor.. widzial ze jestem nie przytomna...chwycił za reke, odprowadził kawałek.. puscił... pytał co sie dzieje... nie umiałam powiedziec mu... powiedział± tylko że dzisiaj straciłam swoja dusze, jestem teraz pusta... nie nalegał... nie mówił nic.. w ciszy powlekli¶my sie w strone mojego domu.. chciał mnie odprowadzić.. niepozwoliłam zbyt blisko.. słupek jest swietym miejscem... ta chwila gdy ogłupiała szłam z nim, gdy trzymał mnie za reke... nie czułam tego milego u¶cisku ciepłej ręki, silnych palców, które dawały poczucie bezpieczeństwa... to była obca dłoń, moze i ciepłe, ale nie wywołuj±ce cieplejszych uczuc palce zaciskajace sie na mojej dłoni... pozwolilam na to.. nie moglam uwierzyć w pierwszej cwhili, skojażyc co sie dzieje.. gdy skojażyłam, to sei zatrzymali¶my i pu¶cił mnie.. w koncu... to nie ejst dotyk mojego Anioła...to dtyk normalnego faceta, nie wywołuj±cy żadnych uczuc. w ten sposób chyba czuje sie gorzej niż po sobocie... nie jestem już godna nigdy dotknac Aniola, zreszt±, on już nie che mojego dotyku, i ma racje... dzisiaj sie odłaczyłam od niego całkowicie.. czuje do siebie wstręt.... nienawidze siebie... |
Inni co¶ od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni s± użytkownicy nlog.org) |
deathqueen | 2004.03.24 18:01:44 tylko tzreba wiedziec z której strony in_other_words | 2004.03.24 17:06:07 nieraz wszystko zaczyna robic sie rzeczywiste kiedy spojrzymy na to z innej strony... |