Wpis który komentujesz: | cała polepiona z szumów: tych zza okna, tych wijących się w mózgu jak serpentyny, z szumów i trzasków ze słuchawek, z rozmów z daleka, ze szmeru alkoholu wlewanego do białego szkła. szelestów przewracanych kartek, dłoni pocieranych o siebie. szszszumi mi w głowie, cisza szumi, szeleszczą myśli. może to wiatr, co dmie w prześcieradła rozwieszone na dalekim wiejskim podwórzu? nikt nie zdjął ich na noc. nikt teraz o nich nie pamięta. wiatr wiał dziś jak trzeba; przegonił chmury- od jutra lepsza aura. ale dzisiaj to ja mam jesień w głowie. myśli jak foliowe torebki rozgonione przez wiatr na wszystkie cztery strony ulubionego parku. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
doro | 2004.04.09 23:37:02 w szumach szperam, ciągnę je za sobą na sznurku mieczyslaw_dyrektor | 2004.04.09 23:04:21 Szumy zlepy ciągi? Z akcentem na ciągi? |