przetwory_miesne_trzeciego_sortu
komentarze
Wpis który komentujesz:

MARKO KORO był piewcą Tatr i Beskidu. ROdowity mieszkaniec mojej metropolii. Okres jego świetności towarzysko-twórczej przypadał gdzieś na lata 70. W radiu czytano jego wiersze on sam był zajebistym ekscentrykiem. Arabska uroda, prawie 2 metry wzrostu i zęby którymi mógł rysowac posadzkę. Pisał wiersze, melanżował i siał zgorszenie. Cała historia zaczeła sie kiedy trzeba było załatwić pieniądze na cośtam od kogośtam. Nieważne - ważne że padło na ciotkę niejakiego Edka ( który swoja drogą też jest niezłym ekscentrykiem ,0) która była zajebiścia łasa na splendor i światowy blichtr ;,0) Pomysł polegał na tym że przebrano MARKO za araba i przedstawiono ciotce jako ambasadora Emiratów Arabskich albo jakiegoś innego arabskiego Państwa. Dostał turban i śmieszny strój i go tak zaprowadzono do ciotki. Trick polegał na tym że wyłudzą od ciotki pieniądze na hulaszcze życie i kobiety i wino i śpiew. Cały pomysł by śie powiódł gdyby MARKO umiał trzymac w ryzach uczucia a raczej zęby. kiedy już wyłudzili te pieniądze MARKO sie usmiechnął obnażając swoje siekacze. W tej chwili ciotka zapytała " To Ty Marko???"

Po całej sprawie MArko wyrwał sobie 2 jedynki i dalej śmigał w góralaskim kapeluszu i kierpcach ( za małych numer ,0)przez miasto. Ot historia o Marko Koro. Kurwa gdzie ja mieszkam???






dzień zmulony jak siemasz gieerzet. pobudka po 14 po wczorajszym niekulturalnym sponiewieraniu sie po trzykroć. Nie wime jak ja to robie ale nawet mnie nie kopneło za bardzo za to kac i samopoczucie były niewspółmierne do ilości spożytej. W Irkucku spoko- śmieszny klimat rodzina i znajomi dziadek który oświadczył że się bierze za moją kobiete ;,0)Najlepszy był braciak który nie mógł zrozumieć jak moja siostra mogła przywieść ze sobą2 facetów. hahh esencja konsternacji.
POwrót, miłych pare chwil potem milion spraw i stadion. A tam trzoda nie było nawet gdzie siąśc to siedzieliśmy za barem ;,0) . Skończyliśmy o 3. I tu rada : jeśli jesteś barmanem to nie pij. Będziesz mial kłooty z zapamiętaniem zamówienia oraz wydawaniem reszty. Ogólnie pozytywnie, powrót do domu i sen. Dużo znaomych których nie widziałem wieki i dużo miłych rozmów opierdołach. Tyle pozytywu.

Niektóre rzeczy wracają mimo iż nie chcesz żeby wracały i choć robisz wszystko w przeciwnym kierunku to i tak nic tego nie zmieni. Pierdolony bumerang. Wie ktoś którym przyciskiem można się wyłączyć na chwilę? za wszelkie wskazówki będę wdzięczny, z wyrazami szacunku

kaszanka



Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
kaszanka | 2004.04.14 15:22:57
haha za co i kiedy ? nie mam mozliwości wzięcia urlopu kupienia L4 no i rzedwszytkim nie ma na to pieniędzy

pocoloco | 2004.04.14 14:13:52

Czlowieku wyjedz na pare dni z miasta,daj noge np.nad morze.Mi zawsze pomaga;)

Czlowiek elo ;) | 2004.04.14 09:23:03
hehe ty --- " podobno" po glebszym zastanowieniu sie nad problemem kaszanki znalazlem rozwiazanie !! format c:

kaszanka | 2004.04.14 07:21:46
hahahaha mieszkamy na księzycu?

qsy | 2004.04.14 07:17:44
zacznij o Włodii, a nie opisujesz historie ze księzyca.

malkontent (podobno) | 2004.04.14 03:02:34
ty-eloo! a wiesz-ja też myślałem o restarcie, tylko dobrze by było przytrzymać go troszkę pod dosem-tak żeby nie zaskakiwał od razu na swój system... a jak nie pomoże to może go tak z zasilania???

domello | 2004.04.14 02:35:31

Marko niezly gosc

Czlowiek elo ;) | 2004.04.14 00:28:26
Tak sobie czytam to male opowiadanko o Marko Koro i stwierdzam ze to byl moj jakis praprapra dziadek ....... p.s co do tego przycisku ty chyba takowego nie ma ale zawsze mozesz sie zresetowac ..... ctrl + alt + delete

magdalenka_remix | 2004.04.13 23:47:07

pokaszanilo Ci sie