Wpis który komentujesz: | niom i siedzem z ołówkiem w ręku... robiem jakieś ćwiczenia z angielskiego, ale i tak wiem że nic jush z tego dzisiaj nie będzie... na ushach słuchawki a w nich tak głośno jak tylko siem da soundtrack z "tHe last Samurai"... ta muza mnie uspokaja, choć co z tego skoro w głowie tyle myśli... właśnie sobie uświadomiłem że od jakiegoś czasu all mnie irytuje, normalnie ciągle chodzem zdenerwowany, jakiś smutny, niby jest spoko, a wystarczy jedno słowo, jakiś gest i all siem we mnie gotuje... zauważyłem że rodzice działają na mnie jak płachta na byka... i wydaje mi siem że to od nich zaczął siem ten dziwny stan... tylko że najgorshe jest to że nie widzem opcji na zmianę, czujem że to wshystko coraz bardziej mnie zjada i bojem siem że kiedyś przekroczę jakąś granicę i postąpiem wobec kogoś bliskiego strashnie źle... bojem siem ranić ludzi... bardzo... ..."too many minds"...!!;( |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
neshi | 2004.04.20 09:55:19 ;*tak koteczku, czekamy na piątek... bo wiem że jak Ciem wtedy przytulem to all problemy znikną... chociash na chwilkę... Kocham Ciem;* girl | 2004.04.20 07:11:32 czyzbysmy oboje z utesknieniem czekali na piatkowe ukojenie???gdy nic inne oprocz nas nie istnieje???Kocham Cie;* toja | 2004.04.19 23:48:20 Irytacja wszystkim - jeszcze niedawno też tak miałam. Przeszło. Tobie na pewno też minie :) |