xelc
komentarze
Wpis który komentujesz:

Ta głupia Masłowska

Czytam Wojnę polsko-ruską, tylko po to, żeby z czystym sumieniem mówić dalej wszystkim wokół wszem i wobec, że głupia to pinda, co pisać nie umie. I, że jest tylko wylansowanym harrym potterem. Nimbusem wśród mioteł, co latać jednak nie umie. Ino udaje, i tak niezbyt dobrze podryguje. Ku uciesze radia sradia, telewizji.

Czytam czytam... znalazłem dwa śmieszne, i dobre teksty. aż je przytoczę...

TEKSTY:
1,0) .... programy w telewizorze lecą po prostu na wyścigi, na którym kanale więcej poleci....

-- mnie to naprawdę bardzo rozśmieszyło i nawet przyznałem tu pewną rację --

Zanim przytoczę tekst drugi należy się jednak pewne wyjaśnienie. Nie każdy w końcu czytał to gówno (nawet trochę fajne, ale bez przesady,0). Główny dreshater sprowadził sobie do domu naprawdę dziwną dziewczynę, co nie je mięsa ani jaj. Ubiera się na czarno i w ogóle. Zapodał jej zaporową dawkę amfy, a ona nigdy nie brała. Zaczęła więc żygać do wanny jak nakręcona. Żygała tak i żygała i żygała... Aż dres poszedł oglądać telewizję z nudów... Wrócił po jakimś czasie, patrzy, a ona żyga kamieniami... i wtedy mówi:
2,0) Lubisz kamloty? - mówię do niej nieco podkurwiony, z gruntu zjadliwy za to, iż jest tak pierdolnięta, iż me życie zdaje mi się w tej chwili jednym galopującym halunem, istną paranoją. Co, Andżela, lubisz sobie zjeść takiego kamlota, co? Niska ilość kalorii, ja to rozumiem przy twej diecie to rarytas, zjeść taki głaz. Trujące, lecz, kurwa nędza, pożywne. [...]


Ja tam się uśmiałem.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
ruda, też zazdrosna | 2004.05.17 21:00:16
Niee, nie jestem Masłoska, jestem czytelnik, co chce dobrych książek.

ruda, też zazdrosna | 2004.05.17 21:00:02
Niee, nie jestem Masłoska, jestem czytelnik, co chce dobrych książek.

xelc zazdrosny... | 2004.05.14 17:46:02
co nie?;-). A może to ty jesteś ta Masłoska... Przeczytałem już jakiś czas temu tą książkę i muszę powiedzieć z czystym sumieniem, generalnie książka mi się PODOBAŁA. Miała swoje minusy i plusy, ale ogólne wrażenie jest jak najbardziej pozytywne. Nic do dodania.

ruda | 2004.05.14 17:27:52
Niech się każdy, kto zostawił tu wpis, uderzy w piersi i odkryje tę zazdrośc, ze dziewczyna przed dwudziestką napisała DOBRĄ książkę, w chwili między jednym egzaminem maturalnym a drugim.

ruda | 2004.05.14 17:26:04
Masłowska ma literacki słuch, niech się rozwija dziewczyna, a będzie z niej pociecha. Najlepszy jest dialog przez popsute walkie talkie.

q | 2004.05.01 16:29:58
nie, to nie jest język maślanki, to jest język młodej polskiej yntelygencjy. tak samo, jak wiśniewski zmieniający szyk zdań, by wydawać się yntelygentnym. Na temat tego czy czytam czy nie czytam się nie wypowiem. Nie kce mi się.

justynek | 2004.04.30 23:35:06

Maslowska robi kariere.. wcale mnie to nie dziwi, bo gusta Polakow sa jakie sa, a potega telewizji i reklamy jest jeszcze wieksza, niz glupota przecietnego Polaka.

xelc | 2004.04.30 16:24:12
q chyba coś za dużo czytasz recenzji a za mało książek... a cały ten akapit był stylem skradzionym od niej właśnie. Może nie doskonale, ale rozpoznawalnie...

q | 2004.04.29 20:08:47

chodzi o to co ona zrobiła z językiem. pilchowi o to chodzi.

podryguje w czasie przeszłym. kto tam o niej pamięta ;)

szukajac_siebie | 2004.04.29 15:57:44

Jak może żygać kamieniami?
Jaieś fantastyczne motywy?
A ja tam nie wiem może kiedyś dorwę to przeczytam.

wkurzona | 2004.04.29 10:31:06

Unikam Masłowskiej od jakiegos czasu... Nie moj klimat:)

maketheworldhappy | 2004.04.28 22:05:35

no jest pare ciekawych motywow w tej ksiazce, ale to wszystko