cess
komentarze
Wpis który komentujesz:

Nie moge powiedziec, ze nie lubie Warszawy, bo lubie jej znaczne fragmenty. Jestem fanatykiem Ursynowa. Kto mowi, ze Ursynow jest brzydki, sam musi byc brzydki cialem, lub duchem. Ta dzielnica to wielki betonowy sarkofag postawiony na reaktorze nadziei. Nie widzialam jeszcze tak zielonego blokowiska, to musi byc regulowane ustawowo, co by sie ludnosc nie redukowala poprzez rzuty z balkonu, ewentualnie pod metro. A jesli juz mowa o metrze, to zadna inna dzielnica nie ma tyle stacji, co Ursynow i miec nie bedzie- takiego wala.
W tym sarkofagu konserwuja sie najstarsze polskie tradycje- zawezonej intymnosci (to nie jest bron boze opozycja dla samotnosci, ta wrecz tu rozkwita,0), pedu do wiedzy o spoleczenstwie (sasiedzkim,0) i spontanicznego zawiazywania sie nieformalnych organizacji (podsklepowych, parkowych, miedzyblokowych,0). Pelno tu prawdziwych blokersow- szczerbatych babuszek zbierajacych sie stadnie pod poczta, dziadow z cieplym odgazowanym piwem, mlodziezy gimnazjalnej uprawiajacej sporty. Nawet Leszek Miller dolaczyl do grona blokersow, pomieszkujac w pieknym gettcie niedaleko nas, gdzies miedzy Szczyglem i Toberem, oraz pewna pacjentka matki Lubego, ktora mieskza w chalupie, ma swoje gospodarstwo, z ktorego plony czesto nam przynosi.
A skoro o gettach to jedno nawet powstalo za naszymi oknami. Skupisko klasy sredniej wyzszej, przed ktorym ochrania nas coraz wiecej zasiek i zabezpieczen. Teraz powstal w niewyjasnionych okolicznosciach plot i brama. Niewyjasnionych, bo zawsze , gdy przechodze obok robotnikow, albo cos jedza, albo czytaja, albo pija piwo. Na szczescie nie tylko ogrodzenie nie pozwala im wniknac w nasze struktury. Sporo ochroniarzy, bramki na kody... I kisza sie w tym swoim gettcie ze swoim fryzjerem, sklepem z meblami, miniaturowymi trawniczkami na ktore defekuja ich miniaturowe psy i parkingami oklejonymi przez ich mega-samochody. Jeszcze tylko droga powietrzna stoi otworem, ale to kwestia czasu. W koncu samoloty lataja coraz nizej, jak przed deszczem, albo atakiem na wtc.
I klimat jest tu zroznicowany. Zima chlodnawo, latem cieplo, a na wiosne to, kurwa, niewiadomo.
Kto mowi, ze to nowa dzielnica, jest hipokryta, bo jest niemal tak stara, jak Stare Miasto, ma nawet swoje zabytki i nie mam tu na mysli pana Zenka spod Belwederu (otwarte do 23:00, promocja na piwo tylko do konca czerwca,0), a na przyklad palacyk natolinski, czy kampus sggw.
To takze kuznia talentow hip-hopowych, zadna inna dzielnica nie wydala tylu popularnych wykonawcow, ba, zespolow.
Jesli mieszkac na osiedlu, to tylko na takim.
powaznie.

*lustrzane odbicie (90%extras w ofercie last minute tylko teraz,0)

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
kwazar | 2004.05.28 19:09:01
Chwalebne jest to, że stanąłeś w obronie Lubej, ale zdajesz się nie brać pod uwagę swojej popularnośći związanej z publikowaniem w "pewnym piśmie". Zaperzyłeś się, najeżyłeś i umknęła Ci istota mojego wpisu. Był on pochlebny dla Cess - uważam, że wcale nie pisze gorzej od Ciebie i zasługuje na uwagę. Olała mnie jednak z moją uwagą. Byc może chce, by ten blog służył tylko wymianie refleksji między Wami dwojgiem - ale jeśli to prawda, źle z Wami. P.S. Żałuję teraz, ze uległam wielokrotnie pewnym głupim potrzebom na Twoim blogu.

i_am | 2004.05.27 14:28:48
mistrzowskie okreslenie Ursynowa!!!! pozdrawiam

flintelekt | 2004.05.27 02:22:10

kwazar - ja niemal dwa lata wyrabiałem sobie na nlogu grono czytelników, z którymi jakoś się czuje związany, niestety wśród nich zdarzają się wciąż tacy jak ty. A i nadal durne wpisy o płytach mają więcej komentarzy niż często pozbawione uwag innych obserwacje o głębszym i bardziej emocjonalnym charakterze. Z dwóch powodów - pierwszy wynika z tego co wyżej pisałem, drugi zaś taki, że ludzie na pewnym poziomie przyzwyczajeni są do tego że biorą pewne rzeczy do siebie, ale nie czują głupiej potrzeby wylewania z siebie na siłę czegoś w zamian. I właściwie tyle - choć mam wrażenie, ze wymagasz mniej subtelnych aluzji.

kwazar | 2004.05.24 22:06:24
Teraz mnie też już nie dziwi.

Dominika. | 2004.05.24 17:55:19
nie

kwazar | 2004.05.23 19:36:39
Zastanawia mnie dysproporcja komentarzy na Twoim blogu i na blogu Lubego. Ciebie nie?

Astar | 2004.05.22 22:40:36
ja raz szukałem siedziby pewnej firmy na granicy gocławia i grochowa, wpadłem przypadkiem na takie osiedle. Zapytałem się kulturalnie pani co przechodziła czy wie gdzie to jest? A ona jakbym był jakims bazyliszkiem odwrociła sie rzucajac tylko oburzonym głosem ze to PRYWATNE osiedle i nie ma tu zadnych firm. oprócz fryzjera i sklepu z meblami powinni sie wyposazyc w prywatnego psychoterapeute