Wpis który komentujesz: | Ogromną zaletą Hip-Hop Opola jest na pewno to, że pozwala w jednym miejscu usłyszeć wielu dobrych i bardzo dobrych wykonawców (bo nie powiem, dobrze się bawiłem, oglądając spod sceny elitę polskich MC's,0), nawet w takich kombinacjach, jak w tym roku, ale już obcowanie z hip-hopowcami, rzeszą odbiorców tej muzyki, zniechęca i odpycha jak nic innego. Nie mówię tu nawet o przeciskaniu się przez tłum, bo tego udało się tym razem uniknąć, wystarczył mi sam powrót pociągiem: banda nietrzeźwych, agresywnych i wulgarnych gości, ze sposobem wysławiania się nie do zniesienia dla normalnego, średnio wrażliwego ucha i wieśniactwem wypisanym na twarzy. Wielu minąłem, ale gdzieś trzeba było się zatrzymać. I słyszę zaraz: "Zajebiście było! Chuja pamiętam, bo się najebałem, ale zajebiście było. Tylko ten Tede, fffrajer, może mi laske ciągnąć". Jakiś ledwo stojący na nogach typ, z piwem w ręku, pytający wszystkich dookoła, czy mają zioło. Męczył okrutnie. "A do Opola jechałem z Tewu! Znacie Tewu, nie? Bo oni z Katowic i jechaliśmy razem, kurwa. Jarałem i piłem z Tewu!". Z tego podniecenia o mało nie wypadł z pociągu, próbując zamknąć drzwi, które uprzednio otworzył z powodu rzekomego gorąca. Biletu oczywiście nie miał, zresztą nie tylko on. Dobrych kilka minut zleciało im na bluzganiu konduktora, chociaż wcale nie wypisał im mandatu (podziwiam łaskawość, ja bym takich od razu wyrzucił z pociągu,0). "A chuj, zapale se" - typ wyciągnął w końcu peta, mimo zakazu palenia widniejącego obok. Może to i lepiej, bo zmusił mnie tym samym do znalezienia sobie innego miejsca, w innym wagonie. W Gliwicach dowiedziałem się, że pociąg, którym wracali nasi koledzy, bezpośredni Opole-Gliwice, ma godzinne opóźnienie. Zadzwoniłem i okazało się, że stoją gdzieś w lesie, po tym jak jakiś debil pociągnął hamulec bezpieczeństwa. Marzy mi się hip-hop bez hip-hopowców. Taki cudowny układ. Bez całego tego bydła, które tak dba o to, żeby ta muzyka była muzyką dla debili. Flint pisał o dumie z hip-hopu po WBW. Mnie po Opolu jest po prostu wstyd. Wstyd przyznać, że to ta sama muzyka. "Potopią się we własnej głupocie"? Tak to miało być? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
aren | 2004.07.14 21:55:42 Niestety zaś wpływ boomu na kulture hip hopwą.Widziałem jak fani w pierwszy rzędach śpiewają tylko utwory singlowe,co śmieszniejsze jak tede i Numer zagrali letną miłość to publika stała jak otępiała, jakaś panna obok powiedziała że zajebista jest ta nowa piosenka ;-),żałosne Murzyne$co | 2004.06.02 01:30:53 Hiphopkemp o ile tylko nie wyjade za $ to na bank tam będę, muszę. Rok temu pieiądze pożyczałem na dwa dni rpzed wyjazdem. Najleosza impreza na jakiej byłem, bez dwóch zdań. Szkoda że w Czechach potrafi bawić się ponad 7 tyś ludzi 3 dni bez żadnych dymów (chyba ze tych zielonych), a w Polsce by to nie było możliwe. ManJak | 2004.06.01 21:16:30 beda pokazywac tegoroczne opole w tv albo gdzies? chcr | 2004.05.30 12:44:36 hiphopkemp musi byc flintelekt | 2004.05.30 01:19:10 Keb - czego oczekiwać po masówce w festyniarskim mieście organziowanej przez typa, który dokleił się do tej muzyki? Wiwat kameralne imprezy w małych klubach. A jeżeli festiwale - to takie w rodzaju hip-hop kemp. W tym roku kurwa nie przepuszczę. effes | 2004.05.29 21:20:35 chyba się cieszę, że nie pojechałam... nie.psuj | 2004.05.29 20:58:28 fakt, dochodzi do tego, że wstyd powiedzieć, że się słucha rapu, już jakiś czas temu sie o tym przekonałem,właśnie przed chwilą oglądałem zdjęcia z opola i pomyślałm, kto tam przyjeżdza. Widze, że 'szaleni gimnazjaliści' to był dobry strzał ;) ale nie generalizujmy (oczywiście) CeSs | 2004.05.29 07:02:44 Moim zdaniem sa ludzie i...... "ludzie". Kurillo | 2004.05.28 23:18:39 No tak Dumnie kreują i reprezentują wizerunek polskiego hip-hopu, ziele robi im z mózgu gąbkę, do tego ta utopijna niezależność i rastamanowskie myślenie, "doprowadźmy do ładu i harmonii" i co z tego się robi ? brud, anarchia, chamstwo i prostactwo. Pierdolą prawo, a prawo pierdoli ich, Hip-hop jest konkretną muzyka, najambitniejsza i szczerą (?) ale odbiorcy w większości to najgorsze bryny i zżulałe ryje całego globu. Ale keb nie od dziś o tym wiadomo, ja także się wstydzę i nie mogę znieść jak poniżają coś co ma w sobie duszę. murzyne$co | 2004.05.28 14:26:31 No dwa lata temu wracaliśmy 1,5 godziny dłużej, hamulec zaciągany był ze trzy razy w tym na przejeździe raz. Rok temu być nie mogłem. A wtym jakoś ochota mi minęła gdy pomyślałem o bandzie najebnych gimnazjalistów,a ja też za kołnierz nie wylewam,a le bez przesady. No niektórym "udało się" dostać wpierdol za nic w drodze powrotnej. lemak | 2004.05.28 13:46:02 kurcze wiesz az milo sie czyta kiedys spinacz powiedzial bardzo podobne slowa costam ze kiedys hihop byl elitarny niewielka grupa ludzi sprawiala ze hiphop byl tym czyms a teraz zamiast grac gdzies koncert i patrzec na zachlane ryje woli jezdzic z jazzowym bandem |