jedenascie_minut
komentarze
Wpis który komentujesz:

Nie oddała... Bezczelność ludzi nie ma granic. Nie chodzi o 30 zł. Chodzi o zasady. Dobry zwyczaj nie pozyczaj, nie oddają, jeszcze łają. Mam za dobre serce, albo jestem za mało asertywny.

W pracy dzień zwariowany. Robiłem dla odmiany za księgowego - a w przeszłości byłem już logistykiem, kierownikiem sprzedaży, marketingowcem, prawnikiem - wszystko za tę samą pensję. Stanowczo za małą. Czemu nie mogę się zająć swoją pracą, tylko poprawiam błedy innych.

Na szczęście miałem chwilkę, aby zadzwonić. Wyszedłem przed firmę. Trochę padało, ale powietrze cudowne. Spojrzałem na wyświetlacz i wybrałem znajomy numer. Czekałem chwilę... i potem stała się jasność. Jej głos. Upoił mnie, oszołomił i otulił ciepłem troski... poczułem znajomy dreszcz pożądania. Ukłucie uczucia w sercu. Taka rozmowa jest jak seks przed pracą. Ładuje baterie...aż chce się działać. Jeśli macie kłopoty z koncentracją, snem, męczy was rutyna pracy - zakochajcie się. Lepsze niż farmakologiczny dopał. I smakuje znacznie lepiej niż kawa.

Była na spacerze z psem... zazdroszczę mu. Ma Ją na co dzień. Szczęściarz. Ale ja jestem spokojny... bo znam czas i miejsce, w którym na zawsze będziemy razem.

Od niej uczę się jak być lepszym człowiekiem. Jak cieszyć się drobnymi rzeczami. I może nawet przestanę być bezwzględny w pracy. Zarządzanie przez współpracę... ładnie brzmi, prawda?

A dla mojego kota.... odrobina warczenia: wrrrrrrrrr... Lubisz to :)))))

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
jedenascie_minut | 2004.07.28 21:50:33

System argentyński jest prawnie zabroniony. Ale zawsze można pokusić się o pana w 3 paskach z magiczną pałeczką.

WRRRRRRRRRRRRRR... i kąsam w kark.

jedenascie_minut | 2004.07.27 21:51:39

ach...powiedz koleżance, że zastosujesz system argentyński :D
kidding

i uwielbiam Twoje warrrczenie