Wpis który komentujesz: | jush spakowany, znowu... jush gotowy do kolejnego wyjazdu, trochem ponad 1000 kilometrów, cel - Frankfurt am Main... hmm miasto które kojarzy mi siem z JLW i z nashą "s@motnością w sieci" a przez to miasto w pewien sposób ważne dla nashej miłości... eh tylko że ja jadem tam w celach zawodowych... wiem nie powinienem narzekać, ja gdzieś tam w głębi siebie strashnie siem cieshem z tego że mogem jeździć po świecie, pracowac w taki sposób, co chwilkę uczyć siem nowych rzeczy... tylko że mnie to troshkem przerasta i być moshe za bardzo stresuje... no trudno widoczne taki jush jestem... uciekam lulać bo znowu czeka mnie wczesna pobudka i długie godziny spędzone w samochodzie na niemieckich autrostadach... jedynym pociesheniem jest to że jush niedługo siem spotkamy... bo w czratek rano wraca moja babygirl z francji a wieczorem wracam ja... eh mam nadzieje że nie będzie za późno na spotkanie;* ...bo chwilke potem znowu mnie nie będzie... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
neshi | 2004.09.20 07:40:16 dziwne?? dlaczemu?? s@motność to dla mnie najważniejsha książka w życiu, czytałem ją jush wiele razy i wiele razy ją jeshcze przeczytam... bo to jest książka o nashej miłości... mojej i kasi;*** _antola | 2004.09.14 15:56:55 z samotnością w sieci ..tak ;-) jesteś pierwszym facetem o którym wiem, że to czytał ..dziwne pozdrawiam ;* girl | 2004.09.13 09:02:19 frankfurt am main dla mnie to hmmm oprocz "samotnosci w sieci" rowniez dlugie tygodnie tam spedzone. pssst | 2004.09.12 23:12:57 na pewno nie bedzie za pozno:) |