Wpis który komentujesz: | wtorek - ostatnie godziny w polsce za 13 godzin bede juz w barcelonie... i zamierzam tam zostac do poczatku lutego. w ramach odpoczynku od pakowania sie opisze ostatni dzien w polsce: wstalem o 10:30. zwalil sie glosniczek w komorce i wogole nie slyszalem ani smsow ani budzika. najpierw pojechalem na uczelnie oddac taka jedna rzecz. potem pojechalem na esso zeby odebrac plecaczek za punkty za bezynke. oh yes! nie ma to jak programy lojalnosciowe:) potem pojechalem zeby mi naprawili komorke, powiedzieli ze za 2h bedzie. no to spoko. wracam do domu, okazuje sie ze plecaczek za maly na moje potrzeby, wiec jade do makro i kupuje sobie wiekszy. jak wrocilem to zjadlem obiad i znowu pojechalem, odebrac komorke (okazalo sie ze sie nie da naprawic i kupilem inna.... ludzie nie kupujcie motoroli co za bieda) i do geanta po... jakis lekki talerzyk hehe. po powrocie musialem ubezpieczyc auto bo sie nie udalo go sprzedac... dobrze ze agent przyszedl do domu i jakos szybko to poszlo. nastepnie poswiecilem sie zbieraniu rzeczy do wyjazdu i ich pakowaniu, co trwa do tej pory zreszta bo nie mozna przesadzic z wag±:/ dziekuje wszystkim za odwiedzanie mojego nloga i za komentarze. hiszpania to tez cywilizowany kraj, pewnie maja tam internet;) to postaram sie wpadac i dodawac notki. bedzie mi brakowalo moze nie tyle polski co ludzi... ale nie ma co sie rozczulac, nie lece na marsa przeciez... pozdro! |
Inni co¶ od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni s± użytkownicy nlog.org) |
fiola | 2004.09.15 21:00:11 będziemy tęsknić :(( wiola | 2004.09.14 17:22:20 Miedzynarodowy facet :P Milego wyjazdu i pamietaj nie ma to jak Polska :) PZD |