Wpis który komentujesz: | Ja stwierdza, że ta szkoła wcale nie jest taka straszna, jak ją opisują. To nic, że miała dziś dwie kartkówki, właśnie skończyła odrabianie prac domowych z pięciu przedmiotów, powinna się uczyć na trzy następne, ale jakoś jej się nie spieszy. Wspólnymi siłami coś się napisze. Ja od początku roku prawie cały czas pisze sprawdziany wspólnymi siłami. I jak na tym wychodzi? Hmmm, hmmmm... jedna 4, kilka 5 i piękna 6 (z wuefu ;]). Ja sama z siebie jest dumna, bo większość z nich była ot, tak... spontaniczna. Nauka przychodzi jej z cholerną łatwością. Tylko czasu brak. Kolega wybawi z opresji i napisze wypracowanie z historii. Ma się ten dar przekonywania ;) Najpierw delikatna aluzja, złapał. JA: wiesz co.. nie mogę Cię przecież tak wykorzystywać! X: Przestań, dla mnie to przyjemność, że mogę pomóc. To co, przyniesiesz jutro tę książkę? {Ja myśli sobie - przyjemność? haha! dobre sobie :F} JA: Jeśli dziś nie dam rady tego napisać to przyniosę. X: No, to mi się podoba. Przynieś! JA:Ale mi głupio X: Przestań, E. nie masz ku temu powodów. To po prostu rewanż.. Czyli ja ma pracę z historii. X. w przeciwieństwie do niej jest humanistą. Uf. ~~ Ja ma zly humor i jakieś zwidy. Dziś chyba ze 3 razy miała wrażenie, że widzi P. Chore? Tak, nawet bardzo. Lecz się, ja. You want it? Come and get it! |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
freaky | 2004.09.30 16:48:48 Tak to już jest :) po najmniejszej linii oporu :F pssst | 2004.09.30 15:09:05 ja historii tez nie lubie. a co do nauki, to w 4 klasie, im mniej sie uczylam, tym lepsze oceny mialam:) toja | 2004.09.29 23:17:37 ja nigdy nie lubilam historii |