Wpis który komentujesz: | ...kurde... Na łeb zwaliła mi się kontrola. AUDYT jego mać. Niby wszystko mam w porządeczku, ale jak będą chcieli coś wyszukać to z małego uchybienia zrobią wieeeelki błąd. Jak w audycie (jego mać) będą audytorki (ich mać) to je zaczaruję ale jeśli audytor (jego mać), to kimba, bo ja nie piję. ...kurde... Ale co tam. Czym się martwię. Wszystko u mnie OK i do niczego się nie przypną. Póki co, piękna pogoda za oknem, do ŁYKENDU coraz bliżej. Gorzka czekolada w biurku (mniam, mniam). Generalnie, życie jest piękne. Wasz WESOŁY SANITARIUSZ vel ciastko primo voto TATUUUUSS |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
prezeska | 2004.10.05 10:24:52 pozdrawiam :) jedząc słodką czekoladkę jogurtową ;) |