Wpis który komentujesz: | "...it was October the 12th (...) when the black child was born!..." !!;( bo patrząc na dzisiejshą datę własnie taka parafraza z busty rhymes'a nasuwa mi siem na myśl... black child?? czytaj jak chcesh: zły, smutny, pechowy... dzisiaj są moje 23 urodziny... heh juppi! tylko że od kilku lat nie jest to jush dla mnie radosny dzień, nie obchodzem jush tego święta... bo od kilku lat życie zapierdala tak shybko do pshodu, ze heh no z czego siem tu cieshyć?!... a zreshta nikt poza małą;* nie pamięta o tym dniu więc moshe to i dobshe... wiem że to chore, przeciesh to podobno najlepshe lata życia ale w dupe co w nich jest takiego najlepshego?? stres, smutek, strach, pragnienie zmian i niemozność życia tak jakby siem chciało??... rzechywiście qrwa wonder years...;((( ok to co siem teraz dzieje w nashym życiu mnie po prostu przerosło, wiem dusho razy jush o tym mówiłem ale co z tego... powiem jeshcze raz bo nic siem nie zmienia... dlaczemu przestaje zauważać pozytywne aspekty w życiu?? dlaczemu u mnie tesh wshystko jest jush na nie?? dlaczemu jest tak cholernie smutno?? ja tak nie mogem żyć... eh a w tym dniu mnie to all jeshcze bardziej przytłacza...;( ale i tak mam nadzieję...;* ...heh to happy birthday black child!...;( |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
la_vie | 2004.10.13 16:12:19 happy birthday;]]]] girl | 2004.10.12 13:51:48 eh misq jestem przerazona tym wszystkim;((( na_dnie_morza | 2004.10.12 12:31:43 yyy no tak happy bornsday to you happy bornsday to yoouuu .... trakalalalal alalala ........ wszystkiego najleprzego ??? pamietaj nigdy nie jest tak zle zeby nie moglo byc gorzej |