biggus_dickus
komentarze
Wpis który komentujesz:

Pierdolone MPK. Najpierw wystalem sie jak chuj na weselu ponad pol godziny na wietrze. Przejechaly dwie 17 - tki, ze trzy 2 - ki, dwie 20 - tki, a 6, 7 czy 24 ni chuja. No byla jedna 24, ale zajebana po brzegi, wiec zrezygnowalem. Tylko sie wymarzlem. Nastepnie ruszylem spacerem 3 przystanki co chwile poprawiajac chujowe sluchawki wypadajace z uszu. Ok, wkurwiony juz niezle, ale dobra. Do Krzyska dodzwonic sie nie moglem, a skoro skonczylem wczesniej robote, to moglem go odwiedzic. Jesli jednak nie odbieral telefonu, to pewnie byl na uczelni, a mnie nie chcialo sie dralowac ot tak i sprawdzac, czy jest, czy go nie ma. Wsiadlem w najblizsze 24, przejechalem kilka przystankow i kurwa jego mac te chuje z MPK postanowily mnie spisac. Nie pomogly hasla, czarowanie z "to byl chyba ten bilet" (to by moglo zadzialac, gdybym mial przy sobie stos biletow jak kiedys, a dzis mialem ich zaledwie z 5). No coz... przyszla i na mnie kolej akurat wtedy, kiedy nie mam ani grosza. Jesli zarobie cale 120 zl na ulotkach, to po odliczeniu kosztow dojazdu, paru butelek coli na te kilka dni i ewentualnej zaplaty w biurze MPK zostanie mi jakies 5 zl. Niezla wyplata, jak za 24 godziny pracy + 12 godzin dojazdow. Krotko mowiac pierdole, jade jutro napisac odwolanie, zem bezrobotny i na chleb mnie nie stac, a co dopiero na bilety MPK. Zobaczymy, moze sie polituja, a jesli nie, to niech spierdalaja.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
code_element | 2004.10.13 11:02:20

no coz.. ostatni raz zlapali mnie rok temu. widocznie ceny poszly w gore.

biggus_dickus | 2004.10.13 09:47:44

nie 60, a 70. kurwa!

code_elemenet | 2004.10.13 08:58:48
zadne... tez bylem wkurwiony jak musialem dac w lape, a co dopiero w momencie, gdy w "normalnym" trybie bodajze 60zl w ciagu tygodnia, a pozniej to juz do 90 wzrasta :(

biggus_dickus | 2004.10.13 00:14:51

tez mi pocieszenie

code_element | 2004.10.13 00:12:36

to swiadczy o tym, ze sa jeszcze na tym swiecie uczciwi kanarzy :D

biggus_dickus | 2004.10.12 22:25:33

a te skurwiele u mnie nawet w lape nie chcialy :/ juz sie z nimi kiedys spotkalem, ale wtedy wyjatkowo mialem dniowke

finch | 2004.10.12 22:03:19
no ja tak mialem juz 5 razy... raz zaplacilem normalnie... 4 razy w lape... heh. generalnie moglem to pierdolic i przynjamniej ze dwie karteczki zostawic :) ludzie i tak maja po wiecej hehehe

karolajn | 2004.10.12 21:47:58

tak miałam w drodze powrotnej z uczelni :)