przetwory_miesne_trzeciego_sortu
komentarze
Wpis który komentujesz:


wiem że mieszkam na wsi ale żeby mi zając biegał przed blokiem to troche to lekka przesada ze strony matki natury. ale nieważne jeden zając nie zburzy ekosystemu moich projektów. chyba że to zając dywersant z laską dynamitu w dupie. nieważne.
dzień to pogoń za czasem. rano do pana koronki (o którym to pisałem ) z telewizornią do domu obiad, no i ryłem pytania na licencjata. potem do pana koronki po telewizor i do domu ryć pytania dalej. suabo? musiałem go nieść własnoręcznie przez dobre dwa kilometry. dobrze że to mały telewizor więc się mało zmęczyłem ( ale jak by ten telewizor był okrągły to Drogi czytlelniku wbrew pozorom nie zmęczył bym się okrągło, tylko bardziej ). w każdym razie nie zreperował go bo jak niektórzy mówią ten pan to szmaciarz. no ja sie nie dziwie bo dzis przy mnie oddał ludziom jakieś 3 niezreperowane rzeczy,agresja ogólnie - niechce mi sie nawet myśleć o tym ze coś do niego zaniose. mam chytry plan że podpalę mu tą budę a że stoi w jednym rzędzie ze sklepem tego złodzieja który wyruchal mnie na dysku to i podpalę obydwa lokale. najpierw tylko bede musial podpalić straż żeby nie ugasiła przypadkiem nic. najgorsze jest to że Wojtek jest strażakiem i chyba będę mu musial wczesniej dać cynk. to sie nazywa drogie dziatki trudność dokonywania wyborów w dorosłym życiu...
poza tym nic sie nie dzieje. porti ( hiihhihi) mnie gania, jacyś lokalni raperzy chcą coś tam, pokazałem sie ostatnio na gg ( bo wciąż jestem ukryty jak BJR niaagagaaga) i człowieku hardkor, śmiechy i w ogóle daj pokój z kuchnią młodemu małżeństwu. opis na gg posiadam praca/wkurw/bezczasie więc wiesz już że Radka sie nie zaczepia w takich momentach. więc ostrożnie ze mną. Jeden pies miął coś zrobić dziś, ale ma jeszcze jakies 44 minuty więc czas to pedał ale Ty to się spiesz. praca praca praca sprawy spraweczki sprawiska więc sie wczoraj całkiem przypdkowo ujebaliśy jak dwa psy ginem. a raczej dramatycznie małą dawką. człowieku nie powiem żeby to był ekonomiczny najebator ale jest okej. i policja sie nawet nie przyczepia. jesteśmy szefostwem w kwestii picia w miejscach publicznych. już tam nie m ówię o jakiś torbach papierowych czy coś ale nasz pomysłowość apropos mieszania zajebatorów jest okej czyli jak to mówi jeden Ogólnie to luz. jutro pobudka zjeść angielski i do pracypotem z pracy spać do pracy spać i do szkoly sie bronić. troche jestem obsrany ( chwyćcie mnie za ręce ) ale wszyscy mówią że jest okej i że nie znają nikogo co by nie zdałi takie tam ale wiesz swoje wiem. po drugie mówcie mi tak dalej to po prostu pierdolne wszystko i sie nie bede uczył w ogóle. przy opcji ze jak dobrze bym nie odpowiadał to i tak oceną będzie dostateczny mocno sie zastanawiam nad sensownościa uczenia sie do obrony. no
lece ten praca


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
królowa knyszy | 2004.10.21 19:44:05
"wiem że mieszkam na wsi" hahahahahahahahahahahahaha - wygrałam.i tak nie zdasz, nie wierze w Ciebie, po co Ci nasze rece, macać Ci sie zachciewa? w ogóle dziwny jakiś jesteś, weź to poczuj.heh:) kop w dupe Kashanno:)

50pence | 2004.10.21 17:53:50

PANIE KASZANKA PAN SIE NIE BOI BO CALY LONDYN ZA PANEM STOI-powodzenia na licencjach,a z autopsji to ci powiem ze to najlatwiejszy egzamin z calej szkoly ten licencjat....kurwa tylko tak ludzi strasza jak matura,wojskiem,prezerwatywami o smaku piwonii......pzdr

karolajn | 2004.10.21 12:45:20
o jaaaaaaa zając pod blokiem. :D.jak Ci powiem ze u mnie z tyłu bloku bro tez dopatrzył sie futrzaka jednej nocy to nie uwierzysz pewnie ;)