Wpis który komentujesz: | biorąc pod uwagę stan psychiczny w jakim się znajduję postanowilem sie otruć. Plam był przedni, po prostu pójść do zakładowej stołówki i opierdolić ten dynamit ktory podają w porach nocnych. Zatem byłem przygotowany na frytki z "kećiupem". Zazwyczaj kećap kojarzy mi się z dodatkiem do gówna i nie jadam rzeczonego ale musiałem z czymś zjeść te frytki bo są ogólnie bez smaku. co gorsza olej służący do ich smażenia to chyba jak wino - im starszy tym lepszy. O jego wiekowości nie świadczy nawet zapach ale brązowy talerz po skonsumowaniu frytek frytek. Żeby lepiej podziałalo zamówiłem podwojną szamę ( frytek) i oczywiście do tego kećup czyli to co posiada tyle konserwantów że mógłbyśtym dezynfekować rany. i co? zjadłem i ku mojemu zdziweniu nic się nie stało. nawet nic mnie boli nia nic ani trochę. dziwne. świat schodzi na psy a mój żołądek ( i wątroba ) wraz z nim, |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
jak_zabic_szeryfa | 2004.10.23 22:34:28 wiedzialem ze sie kurwa spijesz dzisiaj do oficjalnej wiadomosci: przetwory uzyskaly dzis licencje benekce | 2004.10.22 23:53:23 pozytywne myslenie:P wiesz jak jest :) tak_lubie | 2004.10.22 23:31:11 do otrucia proponuje wypic ze szklanke domestosu :DDDD adrenaline | 2004.10.22 18:00:23 Ty naprawde jstes przesympatyczny karolajn | 2004.10.22 13:22:56 aż musze komenta zostawić:D.jak chcesz sie otruć to ja Ci moge szame przyrządzić.jak ja zrobie to efekt murowany :D. |