Wpis który komentujesz: | Wracamy wczoraj z Kędzierzyna, pociąg załadowany, półgodzinne opóźnienie, wchodzi do przedziału małżeństwo z dzieckiem - dziewczynka, wiek przedszkolny. Rozgląda się, "ja chce usiąść", mówi sciszonym tonem. Nie ma gdzie, więc mama (moja) bierze ją na kolana. Mała siada ucieszona, patrzy to na nią, to na mnie, śmieje się, zaczyna bawić się szalikiem mamy, pytać ją o różne rzeczy. Jechała z nami te kilkadziesiąt minut. Sympatyczne, słodkie, niewinne dziecko. Wesołe, pełne życia, ciekawe świata. I pomyśleć, że za jakieś 10 lat ta sama dziewczynka zacznie brzydko mówić, palić, wracać do domu pijana i, jeśli tendencja spadkowa wieku inicjacji seksualnej się utrzyma, sypiać z facetami. Nie będzie już tym samym, śmiejącym się maluchem, siadającym z zadowoleniem na kolanach. Przecież najwieksi bandyci, najbrutalniejsi mordercy, najgorsze prostytutki też byli kiedyś słodkimi, niewinnymi dziećmi, którymi wszyscy się zachwycali. Ten świat nie ma sumienia. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
rappin_da_streets | 2009.05.02 02:37:46 a znasz poniższy wiersz? Wisława Szymborska - Pierwsza fotografia Hitlera A któż to jest ten mały dzidziuś w kaftaniku? Toż to mały Adolfek, syn państwa Hitlerów! Może wyrośnie na doktora praw? Albo będzie tenorem w operze wiedeńskiej? Czyja to rączka, czyja, uszko, oczko, nosek? Czyj brzuszek pełen mleka, nie wiadomo jeszcze: drukarza, konsyliarza, kupca, księdza? Dokąd te śmieszne nóżki zawędrują, dokąd? Do ogródka, do szkoły, do biura, na ślub może z córką burmistrza? Bobo, aniołek, kruszyna, promyczek, kiedy rok temu przychodził na świat, nie brakło znaków na niebie i ziemi: wiosenne słońce, w oknach pelargonie, muzyka katarynki na podwórku, pomyślna wróżba w bibułce różowej, tuż przed porodem proroczy sen matki: gołąbka we śnie widzieć - radosna nowina, tegoż schwytać - przybędzie gość długo czekany. Puk puk, kto tam, to stuka serduszko Adolfka. Smoczek, pieluszka, śliniaczek, grzechotka, chłopczyna, chwalić Boga i odpukać, zdrów, podobny do rodziców, do kotka w koszyku, do dzieci z wszystkich innych rodzinnych albumów. No, nie będziemy chyba teraz płakać, pan fotograf pod czarną płachtą zrobi pstryk. Atelier Klinger, Grabenstrasse Braunau, a Braunau to niewielkie, ale godne miasto, solidne firmy, poczciwi sąsiedzi, woń ciasta drożdżowego i szarego mydła. Nie słychać wycia psów i kroków przeznaczenia. Nauczyciel historii rozluźnia kołnierzyk i ziewa nad zeszytami. so_mala_maja | 2004.11.10 18:27:33 a moze bedzie jak ja :o) Kurillo | 2004.11.04 07:12:13 Ty Kebillo jesteś idealnym przykładem takiego zapsucia... brown_sugar | 2004.11.03 23:16:59 czemu za 10 lat, może wcześniej:> ManJak | 2004.11.02 23:44:25 hmm no czesciowo sie zgodze czesciowo nie..niekoniecznie bedzie pic,palic itd,chociaz jest to bardzo mozliwe, ale tak samo mozliwe jest, ze bedzie dobrym czlowiekiem. kto mogl ocenic po papiezu jak mial kilka lat czy bedzie seryjnym morderca i gwalcicielem czy "najlepszym"(nie znalazlem trafniejszego okreslenia:)) czlowiekiem na swiecie. jednak przygotowujac sie teraz do olimpiady z historii i poznajac fakty zza kulisow stwierdzam,iz wiecej ludzi rodzi sie zlych,gdyz nie sadze aby charaktery wszystkich kreowalo srodowisko. niezle zamotalem ale spiacy jestem a to ciekawy temat jak chcesz mozemy obgadac na gg:-) p.s. czekam na recenzje mojego kawalka:) rappin_da_streets | 2004.11.02 21:22:10 przykre, ale prawdziwe hehe la_vie | 2004.11.02 17:40:25 en no co ty gadasz...ja na nadal jestem takim aniolkiem...co ty za zyciorysy dopisujesz:PPP CeSs | 2004.11.02 17:35:48 Niekoniecznie. Popatrz na mnie, od malego bylam kochanym dzieciekim i tak tez jestem do tej pory :P Moze i ona bedzie miala szczescie - w koncu, poznala i Ciebie ;) moonnight | 2004.11.02 15:48:11 straszny fatalista z ciebie. moze ta dziewczynka bedzie nalezala do grona nielicznych niezepsutych nastolatek?? troszke wiecej wiary w ludzi Jarku :) |