desperatka
komentarze
Wpis który komentujesz:


Desperatka dostała dziś zaproszenie na spacer.. kosmiczny spacer...


Opowiem Ci coś.


Wiesz... Ty chyba szukasz słońca i księżyca, ale ta kolejka w której stoisz ma etykiete "areszt domowy". Kraty tam są z żeliwa, za kratami ciasteczka i torciki więc i kraty jakoś nie przeszkadzają. Ale jak już je zjesz to nagle jakoś mdło siê robi, ale przez  te kraty tak łatwo już się nie można przecisnąć...
Ludzie dziel± sie na: słońca, księżyce i komety, Różnica między aresztem a wolnością polega na zrozumieniu różnicy miêdzy nimi i zaakceptowaniem pewnych zależności między nimi rządzących.
Wyobraź sobie przestrzeń kosmiczną...
Wyobraź sobie kosmos, porządek, cisze...
Kosmos, chaos i hałas...
Szzzzzzzzzzzzz
Niektórzy ludzie to księżyce, okrążają inne planety, ich sens istnienia opiera sią na ich istnieniu. Planety to też ludzie, czasem mają keiężyc i czasem fajnie im z nimi.
Są też układy podwójnych planet, całkiem rzadkie, w całkowitej harmonii, współistnieją...
I są ludzie komety, zawsze w końcu z czymś się zderzą i odchodzą z wielkim hukiem.
Jakie kroki poprzedza spełnienie desperatki jako obiektu kosmicznego?
Musi dowiedzieć się, czy jest planetą, satelitą czy kometą...
Jeśli jesteś tą pierwsza, spójrz na siebie - istniejesz niemal na przekór, jesteś piękna i bogata i życie może na Tobie zaistnieć.. ale pamiętaj, że nawet dinozaurom zabrało to troszke czasu....Czasem przypałęta się jakis księżyc i będzie na co popatrzeć, albo planeta i się wzajemnie uzależnicie...
Jeśli jesteś satelitą to wystrzegaj się innych satelitów, zbyt dużych planet, które Cie pochłoną a już w szczególności komet.
Jeśli jesteś kometą to i tak o nic nie dbasz i jednego dnia pierdolniesz w jakąś planetę, krater spowodujesz i planeta siê wyleczy, Ty nie...

Ale widzisz.. z tymi satelitami to jest tak, że ...każda z nich ma jakąs tam trajektorię...możemy wcale się nie znać ... nie widzimy się... przed kometą i tak nie dam rady uciec... ona ma swoja trase i jeśli znajde się na jej drodze... nic mnie nie uratuje...

To zostań planetą, tak jak pluton.

Ale nie wiem jak....

Szukaj więc sposobu. Na tym polega Twoj pierwszy krok.

Ale... kiedy nie wiem jak....

Tak jak i z trajektoriami. Czy są one czystym przypadkiem? Czy można żyć całe życie z nadzieją, że trajektoria mi się nie przetnie z jakimś kosmicznym chamem?? Albo ze strachem, że coś w nas walnie z tyłu??
Może przypadkiem kiedyś natkniesz się na planetę, dasz się wciągnąć w grawitacyjne pole, ale jest tyle różnych satelitów i to tak blisko.. chcesz być zawsze kolejną, nastêpną, numerkiem? Kupką skałek bez własnej grawitacji? Dopóki nie staniesz się planetą, trzymaj siê od NAS - ciał niebieskich w bezpiecznej odległośći. Podziwiaj, doceniaj, przyjaźnij sie z nimi, ale sie w nie nie pakuj...


Nie wiemy co nas spotka na naszej trajektorii. Nawet słońca doznają zniszczenia.
Obyśmy mogli znaleźć swoje miejsce we wszechświecie i to kim naprawdę jesteśmy. I żebyśmy mieli siłę by zmienić to co możemy i siłe by zaakceptować to czego zmienić nie możemy...


 


 


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
Marek | 2004.11.27 22:12:45
hej, kiedys mielismy kontakt na gg, niestety mam nowy system i nie mam Twojego nr. Chcialbym z Toba pogadac, jesli masz ochote, zaklikaj pod nr gg 1032809

k-t | 2004.11.18 11:41:55
rozważę przebaczenie jak zrobisz łamanie wierszy :) - brak możliwości operowania enterem jest dla mnie dobijający... Ale wieje dzisiaj nie? :)

desperatka | 2004.11.17 22:15:23
Zapomniałam napisac wczesniej.. ale Ty Kaśku i tak wiesz ze ja Ciebie bardziej, no nie?;)

k-t z erratą i pretensjami | 2004.11.04 17:23:30
"... bez blasku i ciepla" oczywiscie mialo byc :) zrobze lamanie wierszy w szablonie komentarzy, bo mnie krew zaleje i co wtedy bedzie?? :P

k-t | 2004.11.04 17:21:10
kochana Ty nie mozesz byc planetą czemu? bo juz jestes czyms innym mianowicie gwiazdą i to konkretną gwiazdą jesteś Słońcem czemu? no bo: 1)jak Cie nie ma, to wszyscy to zauwazaja i jakos to nie taki dzien jest jak byc powinien 2)jak jestes i blysniesz usmiechem, to od razu lepiej sie zyje Slonce moze miec czasem kiepskie zycie - pomysli sobie "oni nawet nie wiedza ze ja jestem, ot takie cos tam pomyka po niebie... jak sie wkurze to znikne i wtedy beda zalowac" ale Slonce wie tez ze nie mpoze tak po prostu zniknac, ze bez jego blasku i slonca zycie jest niemozliwe.. Slonce bywa samotne... P.S. nie pocieszy Cie pewnie wizja najbardziej spektakularnego konca istnienia w gronie innych cial astralnych? ;) P.S.2. Ja Ciebie bardziej :)

ciastko | 2004.11.03 09:01:43

...kurde...
ładnie ujęte
jeśli to są twoje przemyślenia to muszę powiedzieć, że siedzisz w mojej głowie...
to dobrze dowiedzieć się, że człowiek nie jest sam w kosmosie.
...kurde...
:-)