mariposa
komentarze
Wpis który komentujesz:

Wiec czy Arafat faktycznie nie zyje, czy jest w komie? Wiadomo, ze niektorym zalezy na jego rychlym zejsciu, ale niech go moze jednak nie grzebia zywcem.
I co to za akcja z promowaniem dziewictwa? Tak jakby nasze spoleczenstwo bylo jeszcze niedostatecznie zestresowane. Lobby joginow, od razu beda mieli wiekszy ruch w interesie.
Mnie tez by sie joga(zaznaczam, ze zastepczo!) przydala. Caly bozy poranek krazylam jak truten miedzy dziekanatem a poszczegolnymi wydzialami. Bo strasznie madrym pomyslem jest umieszczenie jednego dziekanatu z jednym okienkiem, z jednym spieprzonym komputerem i jedna nierozgarnieta baba na wszystkie wydzialy. Olé dla tego, co tak wymyslil. Jak truten wiec, w te i nazad i jak truten wkurwiona. W koncu wpadlam w obslizgle macki Famy, ktory to bezczelnie oswiadczyl, ze mi nie podpisze swistka, o ile natychmiast mu solennie nie obiecam, ze bede sie czesciej pojawiac na jego wykladach tak fascynujacych, ze kiedy sie przebudzam, mam ochote wbic sobie dlugopis w oko. Potem przez pietnascie minut stalam przed nim jak skarcony dzieciak i wysluchiwalam wywodu na temat literatury, ktory w koncu rzucil troche swiatla na to, czemu Fama jest Fama. Bowiem uwaza, ze uczenie literatury CIEKAWEJ jest sprzeczne z jego metodyka. Ze jesli jakies dzielo -niedajboze!-rozbudza w studentach entuzjazm, to przestaja sie skupiac na walorach merytorycznych. Pewnie gadalby tak do piatku, gdyby nie rzucil mi sie w oczy strategicznie umieszczony plakat oznajmiajacy wydanie jego noweli, ktora jak sadze rozbudza entuzjazm dziki. Wtedy sie rozswietlil i przez nastepne pietnascie minut wyluszczal mi glowne argumenty. Cacko. Potrzebny mi byl ten pieprzony swistek, ale wciaz czuje do siebie cien obrzydzenia za okazane zainteresowanie. Mysle, ze bezinteresownie nie usmiechnelaby sie do niego nawet stewardesa.
No, juz. Ulzylo.
Sprawdze jeszcze, co napisali o tej jego noweli. Moze gdzies bedzie jakies forum, to sobie pojezdze za wszystkie czasy. Wredna.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
mariposa | 2004.11.11 15:16:23

Wiecie, co...forum nie bylo. Ale nie moge obiecac z reka na sercu, ze jezdzilabym z klasa. To nie bylby elegancki klus ;) Moze cos raczej jak jazda na jednym z tych elektrycznych bykow, hue hue. A co do stewardes, faktycznie. Juz wolalabym byc urzedniczka, od nich wymaga sie chyba ustawowo skwaszonej miny :)

partykularny | 2004.11.11 14:45:47

Umarł w nocy.

partykularny | 2004.11.11 13:21:57

Wredna, ale za to z klasą. ;)

(nie czuj obrzydzenia do się. stewardesy do nikogo nie uśmiechaję się bezinteresownie. im za to płacą.)

chynaa | 2004.11.11 10:10:56

=D....