Wpis który komentujesz: | wziełam sie dzisij za to sprzatanie przedswiateczne.. powyciagałam wszystko zeby umyć czafke i lodówke... i naszły mnie złe wspomnienia... z tamtego roku.. gdy wpadałam w takiego dołka ze masakra.. sama wtedy zerwałam z tamtym... na gg... nie odczówałam zalu.. przez 10 min. potem zeby zagłuszyc wyrzuty i żal poszłam posprzatac.. moja matka sie śmiała.. ja płakałam... ale nie wytrzymałam.. ojciec sie nade mna wtedy zlitował... i wszystko sie ułożyło... wspominam to teraz... to tak długo juz sie kłócilismy... wszystko sie juz skonczyło. obudziłąm sie z tego koszmaru... nigdy wiecej takich przeżyc.. załuje tego ze tak mocno bylam zaangażowana.. to powodowało wiekszy ból.. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
on_i_on | 2004.12.10 15:47:07 Świąteczne porządki - ech, mnie też czeka to.. |