mariposa
komentarze
Wpis który komentujesz:

Siedze. Zastanawiam sie, co mam zrobic przed wyjazdem i prawde powiedziawszy, nie jestem w stanie palcem ruszyc. Swieta jako takie mnie przytlaczaja. Swieta z podwojnymi, niekiedy transoceanicznymi wojazami, przytlaczaja jeszcze bardziej. Przy aktualnych warunkach pogodowych nie jest wykluczone, ze nie dojade nawet na lotnisko. Dzisiaj w migawkach pokazywali pana, co wjebal sie czolowo w zaspe na autostradzie (sic...) i z frustracji zaczal kopac wlasny samochod. Moze byc nieciekawie.
Mam ochote na ostatnie piwo w lodowce. Jest co prawda 7 rano dopiero, ale wstalam o 4, wiec chyba nie jest to jakis patologiczny odruch. Zreszta, na sniadanie zjadlam zimna pizze, a zimna pizza bez piwa to jak niebo bez gwiazd i kobieta bez piegow. Chyba zaaplikuje sobie dawke porannej radosci zanim wstanie slonce, w nocy przeciez pija nie tylko alkoholicy. Ot, co.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
mariposa | 2004.12.20 21:16:01

Hm. Ja jestem z natury aspoleczna, ale samotne swieta - obchodzone, czy nie - jakos do mnie nie przemawiaja. Aczkolwiek zawsze koncza sie czyims placzem i zgrzytaniem zebow, wiec moze to jest do przemyslenia. Freak: wpadnij do mnie i popilnuj psa. Ale za to i ojca bedziesz musial zniesc od czasu do czasu...no, jak? ;-)

partykularny | 2004.12.20 20:21:43

mariposa: ale ja i tak nie obchodzę. sylwester za to we dwoje. haha.

freakofnature: autografy w środy i soboty. :P

freakofnature | 2004.12.20 18:15:15

partykularny, zazdroszcze Ci...bardzo,niech mnie ktos przygarnie...ja w domu nie wytrzymam

mariposa | 2004.12.20 17:16:50

lomatko..ale sie tu niespodziewanie komentarzy namnozylo, no no...acha: merci z boku. blue: istotnie, istotnie. Kto sie cieszy, ja czy Ty? :) partykularny: takie swieta, samemu jak pe w de, to przygnebiajace czy cus...:/ kes: nie marudz (calkiem z przyzwyczajenia Ci tak powiedzialam).

keskese | 2004.12.20 15:51:28

no. wiedzialem ze i ciebie to dopadnie i nie będe sam. choć ja juz się uwolniłem z psychicznych opresji. mam jednak świadomośc że mnie czeka mniej podróży i w lepszym towarzystwie :)

partykularny | 2004.12.20 14:53:37

a ja mam, czytaj z moich ust, dwa tygodnie wolnego, bo jednak cała rodzina jedzie do londynu. dwa tygodnie, tylko ja i pies. :D

mniahahahahaha.

bluebear | 2004.12.20 13:21:18

hehe....to nic tylko się cieszyć:)))

acha | 2004.12.20 13:18:41

Szczęśliwej podróży :)

mariposa | 2004.12.20 13:11:23

Do Polandii, w rzeczy samej. Slodka, slodka Ojczyzna. Serce rosnie a portfel szczupleje :)

bluebear | 2004.12.20 13:01:24

hehehe....podoba mi się porównanie.A gdzie się wybierasz?do Polandi:D?