fiola
komentarze
Wpis który komentujesz:

Jest ciężko…, ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo.
Chociaż chodzenie na łatwiznę pojmowane jest jako mało ambitne to ja i tak wolę żyć bez ciężaru oczekiwań, że pójdzie coś źle i mieć zapewniony ten nie wypracowany, cholerny sukces. Życie składa się z wielu szans, które nie wrócą. Moja szansa przepadła. Nie! To ja tą przepuściłam! Moje szanse raczej polegają na tym, że same muszą się realizować, bo ja nie jestem łaskawa nawet ruszyć palcem, aby je wykorzystać. Chodziłam po cienkiej nitce, która w końcu pękła. Szczęście mnie opuściło. Dawało mi tyle szans, a ja leniwa miałam to daleko w dupie. Ileż można bazować na szczęśliwym losie? Myślałam, że znacznie dłużej…Idiotka

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
fiola | 2005.01.06 19:34:00

ktoś-Bumerang chyba ma to do siebie, że wraca zawsze tam skąd wyszedł.
panie x-lubimy się czepiać?


ktos | 2005.01.05 20:02:21
szczescie ma zasade bumerangu zawsze wraca ale nie zawsze wiadomo czy tam gdzie trzeba

X | 2005.01.05 17:45:44
słyszałem o chodzeniu po cienkim lodzie, ale po cienkiej nitce? nitka chyba już z definicji brzmi cienko, więc po co robić masło maślane. poza tym na nicte to mogłaby się utrzymać chyba tylko calineczka. nitka - to może być do porozumienia albo do kłębka,a do chodzenia wolę linę. w notce podoba mi się samokrytyka -nie wszyskich na nią stać i to jeszcze publicznie. a z szansami, to fakt, niektóre już się nie powtórzą, zato będą następne. nie przejmuj się. pozdrawiam

maga | 2005.01.04 22:36:05

ja też mam kilka takich niewykorzystanych szans... ale to nie prawda, że one już się nie pojawiają, musisz się rozejrzeć, na pewno gdzieś są i do dzieła!:)

fiola | 2005.01.04 21:00:57

to mnie pocieszyliście he,

steffi | 2005.01.04 20:43:58

tez tak mysle...

nV | 2005.01.04 20:39:27
he.. lepiej pozno niz wcale..