Wpis który komentujesz: | Nie lubię ludzi którzy nie oddają pożyczonych książek. Są chyba gorsi od złodziei? Zwykle na początku tłumaczą się, że czytają, potem że: „wiesz sam rozumiesz, ...bez przerwy coś wypada”. Przez pierwsze dwa miesiące słyszy się tylko jęki. No to oddaj skoro nie czytasz. Kiedy znajdziesz czas na czytanie, przyjdź i pożycz drugi raz, proste nie? Ale nie przynoszą, nie oddają. Potem przez następne dwa miesiące unikają cię, schodzą z drogi, czasem całkiem znikają z twojego życia. I to jest jakiś plus :) Po pół roku zwykle zaczynają robić z ciebie wariata. Jaka książka? Coś ci się pokręciło! Jeżeli nawet pożyczałem(łam)to na pewno dawno temu oddałem, ty lepiej weź i poszukaj dobrze. W taki sposób tracimy przyjaciół. Czy na pewno przyjaciół? Na pewno to tracimy książki, he, he. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
karolajn | 2005.01.07 10:40:44 :) lee | 2005.01.06 23:37:18 Mogę się pogniewać. A o co?:> karolajn | 2005.01.06 23:10:44 no baaaaa ;) dobrze na tym wychodz e Lee :P.spróbuj.gniewasz sie????? :> lee | 2005.01.06 20:38:52 niezła bolszewia panuje u ciebie Karolajn:P karolajn | 2005.01.06 16:38:15 a ja tam zawsz ebore i nie oddaje.wszyscy moi znajomi tak robia.jak cos komus trzeba to jkrązy.jedna gazetke z "najnowszymi"fryzurami odzyskałam po 3 latach:).najnowszymi hehe:) lee | 2005.01.06 15:06:31 Nie oddawaj jeszcze lepszy podobno :/ tralalala | 2005.01.06 14:33:05 dobry zwyczaj nie pozyczaj:) |