Wpis który komentujesz: | Źle spałam...Kreciłam się, rzucałam z boku na bok...Przez co wstałam ze znośną fryzura :P Co przełożyło się na dobry ...ba bardzo dobry humor z rańca :) W szkole ...Wiesz co? Bosko było :) I nie ważne że na polskim było nudno, że na chemie nic dosłownie nic nie umiałam i musiałam beszczelnie ściągać, że na angielskich mi groziła Martusia i że na matmie kobieta stwierdziła że ze mna coś nie tak..To naprawde nieważne...Ja poprostu dobrze się czułam w gronie tych ludzi na których bądź co bądź notorycznie nażekam...Steskniłam sie za każdą jedna upośledzoną duszą :) A co fajniejsze i oni za mną :P ...Całuska każdy dostał a ja szalałam z śledziem, fufkiem, szychą, kupą (jak zwał tak zwał)....I bosko jest. A roboty od groma i ciut ciut :) A w związku z tą chemią ...Będe sie jej uczyc i żądnego ściągania! Na klasówkach, sprawdzianach rozwale wszystkie zadania i za małą opłatą rozwale i Iwonie :p ...Tak zainwestuje w chemię :P cuuuf cuuuuf ... [no ale zrób dziubek :)] |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
fiola | 2005.01.20 16:07:43 hehe wszędzie takie optymistyczne wpisy, aż mi raziej :) clovers | 2005.01.19 19:04:45 chemia.... okrponosc :) ale ucz sie, ucz :) |