Wpis który komentujesz: | Tę notkę chcialabym poświęcić dla mamy Soni która ponad rok temu tragicznie zginęla. Tak to ta Sonia o której w jednym z komentarzy napisal Michal. Pani Basiu odejście Soni było trudnym dla nas przeżyciem zwlaszcza gdy się przeżyło się z Nią tyle pięknych chwil co my w zespole. Ale nie można sie poddawac. Ona jest tu z nami. Tańczy sobie w tej pięknej bialej sukience z łobuzerska minka na twarzy razem z Aniołkami. Dziekuję Pani za rozmowy w górach i nie tylko tam. Soniucha czuwa nad Pania i nie pozwoli by stalo się cos zlego,ja w to wierzę. A my nie pozwolimy by Pani sie czula samotnie. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
kiri | 2005.02.06 15:47:14 You will never walk alone agsno | 2005.02.06 15:17:48 ["] pieknie napisaen... wierze, ze tam gdzie jest mama Soni, jest szczesliwa i czuwa nad Wami wszytskimi... fisia | 2005.02.06 14:41:58 [*] aniol | 2005.02.06 11:00:36 [*] kim | 2005.02.06 10:45:32 [']... |