Wpis który komentujesz: | zaletą łikendowych wieczorów a raczej popołudnbiowych godzin w pustym mieszkaniu jest to iż możesz sobie posłuchać muzyki w nieskrępowanej niczym (no nie ciszy przecież ) atmosferze. Bardzo ekscytujące doznanie porównywalne z paleniem blantów ale bez towarzyszacej paleniu całej tej mułowacizny. Warto czasem poświęcić parę minut dla siebie i tylko dla siebie aby posiedzieć w półmroku i delektować się czymś spokojnym. to jest fajne. Dzisiejszy wpis aby nie był esencją zgorzknienia powoli się kończy, dodam tylko że u mnie okej, jak kto spyta sie o pracę to mówię że przejebane ale w sumie luz, jak pyta o inne rzeczy to tak samo albo na odwrót, w każdym razie świat się nie końćzy tylko zmienia. cześć, |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
szi2 | 2005.02.15 23:58:47 tak tak tak - szczeg. pierwsza część twojego szanownego wysłowienia się. Dalej tak jakbyś niepotrzebnie sie tłumaczył przetwory_miesne_trzeciego_sortu | 2005.02.14 17:21:26 nobo jak ktoś jest trendsetter to ma przejebane, :-))) najt łulf | 2005.02.14 15:35:33 Nie myslalem ze jest ktos z bardziej zrytym lbem ode mnie...podniosles mnie na duchu...I jak to jest?Dowiedziec sie ze pomagasz innym?Wiesz...pochwal sie tym.Przestalem obcowac z batami bo obawialem sie takiego upadku wlasnie.Pozatym jestem wbrew wszystkiemu co jest trendy ....o maly wlos nie przestalem sie myc...Jednakze (dobre slownictwo."jednakze"-hu łonts tu tacz mi ?)podobaja mi sie te wywnwtrzenienio-wymiociny przenoszone tu prosto z banki.Bede zagladal tu dotad a z zacznie to byc trendy...hehe. peace!! karolajn | 2005.02.12 19:43:37 oby na lepsze sie zmieniał :D znaczy to p**** czy luz. nejbz | 2005.02.12 19:09:21 ogolnie rzecz biorac, to w pierwszym akapicie bardzo celnie ujales te kwestie. czesc. |