Wpis który komentujesz: | -Która godzina? -Prawie 5.. Nauczyłaś się już wszystkiego na dzisiaj? -(płacze) -Czemu płaczesz? Może jutro będę się z tego śmiała, może wyda mi się to niedorzeczne, ale albo ja jestem głupia, albo na prawdę jest tyle trudnego materiału. Na pewno chodzi tutaj również o mój brak odpowiedzialności. Za błędy się płaci. Ale powiedzcie mi, co zrobić, gdy chęci nie brakuje, a czasu brak? Nie chce robić z siebie sierotki marysi, bo wiem, że sama jestem sobie winna.. Tyle zaległości…Ciężkie chwile.. Jutrzejszy dzień wydaje mi się katastrofą, a te godziny katorgą. Głowy już nie czuje, a brzuch mnie tak boli jak mnie jeszcze nigdy nie bolał. Ciągle gaszę światło w nadziei, że chociaż chwilkę się zdrzemnę, na próżno.. -Przecież i tak się już niczego nie nauczysz.. -Wymyślam różne scenariusze jutra.... -Znowu kombinujesz? No uwzięła się na mnie, bo to nie ma innego wytłumaczenia, no albo na serio jestem głupia. -Powiedziała, że chce Cię zmobilizować tą 1? -Następna mnie chyba zaprowadzi na drogę szybkiego ruchu. -Czemu tak mówisz? Na serio aż tak przejmujesz się szkołą? Ty? Znowu spadnę w jej oczach, powie, że się nie nauczyłam. Nie ważne, że mnie nie było tydzień w szkole, że musze nadrobić zaległości, a jutro są jeszcze dwa sprawdziany... To nic, polski ważniejszy, a lektura miała być na czas.. -Przeczytałaś? -Nie, nie zdążyłam |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Fiolka | 2005.03.06 17:59:40 moj nlog łączy ludzi :D:D marzyciel | 2005.03.06 17:54:30 heh, dzieki, nie wiem z jakiego powodu, no ale thanks :) X | 2005.03.06 00:30:27 podpisuję się pod Marzycielem. Marzyciel - zaczynam cie podziwiać, oczywiście tak zdrowo - tzn. bez cukru marzyciel | 2005.03.04 23:47:08 FIolu, doskonale znam to uczucie... gdy zasypiasz ze swiadomoscia, ze nie przygotowales na nastepny dzien, ze wszystkim pokieruje juz tylko przypadek i tak latwo to wszystko bedzie spieprzyc... ale musisz wierzyc, ze dasz rade, to nie jest cos, czego nie przeskoczysz, naprawde, trzymam kciuki :) fisia | 2005.03.03 19:26:38 moj sposb to pisanie na kartkach a jak to juz nie pomaga to staram uczyc sie na skojarzeniach;))czasami niezle szopki z tego wychodza ale przynajmniej jest smisznie;)) kiri | 2005.03.02 15:35:34 ojej, ale ze mnie olewus! ja nigdy nie mam wyrzutów, że śpię zamiast się uczyć ;p (nie polecam jednak, wiedząc z autopsji jakie są potem tego skutki, jednak ja osobiście je TEŻ OLEWAM! i jakoś wogóle szkoła mnie specjalnie nie rusza... niech mi ktoś da porządnego kopa w dupę!!! ja mam za pare tygodni maturę!!!) Fiolka | 2005.03.01 00:32:29 X wszystko spoko, ale nie wydaje mi się to dobry pomysł. Szkoda marnować czasu, jeszcze na dodatkowe pisanie tego na necie.... Takie chwile, że sie chce wyszystko pieprznać w kąt i mieć daleko. Ale gdy położe sie spać, przychodzi coś w rodzaju wyrzutów... i co? marzyciel | 2005.02.28 23:32:08 x ludzie wiekszosc zaniechanych czynnosci tlumacza brakiem czasu, sam tez tak robie, nie jestem wyjatkiem... prawda jest taka, ze czas zawsze jest, a jednoczesnie go nie ma, wszystko zalezy od podejscia ;) x | 2005.02.28 23:28:36 ? x | 2005.02.28 23:28:06 fiolka, a ja ci udwodnie, ze mozna. podaj jakies zAGADNIENI, BEDZIEMY UCZYC SIE RAZEM- PRZEZ TEGO BOLGA X | 2005.02.28 23:26:14 to nie prawda- marzyciel. chyba, że chodzi o wiekszy rozdział... marzyciel | 2005.02.28 21:42:19 nigdy nie bedziesz miec wystarczajaco duzo czasu, to jedna z wielkich zyciowych prawd :) fiola | 2005.02.28 21:13:27 -Pani profesor mogłabym zaliczać dzisiaj to oświecenie? -Zmaż tablice Po prostu brak mi słów.... Ta kobieta jest jakaś nienormalna!!! A jutro też nie lekko:(, szkoda tylko, że nieziemsko chce mi się spać... Dzięki za wszystkie rady, ale choroba już nie przejdzie i nie mogę sobie tego olać. Reszta całkiem spoko, tylko jak zwykle brak na to wszystko czasu. Moje pochłanianie wiedzy graniczy z maksymalną podstawą, nic poza tym… I nie chodzi o to, że nie jestem ambitna, chodzi o ten czas. Też nie twierdze, że jestem niewiadomo jak systematyczna, bo najwidoczniej nie jestem, skoro mi brakuje tego pieprzonego czasu. I tez niewiadomo jak ambitna, bo leń też mnie czasem dopada… ogólnie to nie mam czasu dalej pisać:( pozdrowionka pa X | 2005.02.28 13:16:46 jest jeszcze inny, sprawdzony sposób: załóż tutaj wątek np. " twórczość Jasia Kochanowskiego" podaj przykład, napisz o tym coś konkretnego, w oparciu o konkretą wiedzę, zbierz kilka zainteresowanych osób ze swojej klasy, które dopisywały by się do wątku, w tym konkretnym temacie. to bardzo szybko zapada w pamięć. spróbuj. x | 2005.02.28 13:07:32 wypytki - oczywiście X | 2005.02.28 13:04:34 Wiedza dopiero po jakimś czasie „dojrzewa”, a najgorzej jest wtedy, kiedy trzeba wchłonąć jakieś kobylaste treści w bardzo krótkim czasie. Moim zdaniem, tu dobra jest metoda „ szufladki”, chodzi mi o tą w głowie konkretnego nauczyciela, do której trzeba się dostosować, spróbować go jakby rozczytać – zawsze mi to pomagało, pomaga. Inna sprawa, to sposób, metoda nauki. Dobrze jest zapisywać, punktować itp. Podobno 50% z tego co zapisujemy zostaje już w głowie. Dobrze jest też uczyć się z kimś, drugą osobą, czy nawet w zespole osób, sprawdzać się, poprzez „wypitki” itp. – to takie moje, domowe sposoby na naukę. Pozdrawiam X kiri | 2005.02.28 09:49:45 olej polski! i tak na maturze zdajesz i ocena ze szkoły sie nie liczy! marzyciel | 2005.02.28 07:12:47 wiesz, tez mialem przeboje z polskim pod koniec lo, to wynikalo raczej z nienajlepszych stosunkow z polonistka, choc moze i moje podejscie tez do najlepszych nie nalezalo... pewnie to zabrzmi asekurancko, ale moze olej to i nie idz, mozesz sie latwo wykrecic choroba, po co masz sie psychicznie dobijac z tego powodu? |