Wpis który komentujesz: | Dopiero po 22, a mi tak niemiłosiernie chce się spać, że zaraz będę musiała położyć się do łóżka. Ale nie ma się co dziwić. Pierwsza połowa dzisiejszego dnia była spędzona dość aktywnie. Nie tak jak zawsze - na sprzątaniu, ale na wypadzie za miasto. Konkretniej - na koszary wojskowe, gdzie urządzilimy sobie z rodzinką kulig. Prędkość 40 km/h i upadek z sanek to było coś. Spacer na plaży, dwie żywe małże i ogrooomne sople lodu, a na koniec rzucenie się na śnieg i brak chęci na powstanie. Tam było tak wygodnie :P Do tego bitwa z bratem na śnieżki. Heh, wiem, że mam już prawie te 18 lat, ale mam chyba jeszcze prawo na odrobinę zabawy tego typu ;) dobranoc... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
love_jah | 2005.03.06 17:23:47 FUniu no też tak uważam ;)** Oli - no jest czego, nie zaprzeczę ;)) Kiri - a po tym, że z reguły jak znajduje się na plaży muszelki to sa puste, a w tych było coś podobnego do ślimaka, takie obślizgłe ;> Epi - to gorąco namawiam na kulig póki jeszcze śnieg się utrzymuje :D epi | 2005.03.06 15:38:37 ja mam prawie 19 a chętnie bym pojechała sobie na kulig.... kiri | 2005.03.06 12:54:48 po czym poznać, że małże są żywe? :D oli | 2005.03.06 00:03:13 super, zazdorszcze kuligu :] justynkaa | 2005.03.05 22:49:34 Kazdy m aprawo na odrobine snieznego szalenstwa :) dobranoc Rybka :*:) |