Wpis który komentujesz: | ...qurde... do ŁYKENDU jeszcze chwila, sześć godzin. Ja chyba jestem uczulony na pracę, choć nie mogę na niż narzekać. Świetne relacje z szefostwem, niezła kasa, ciekawa praca a jednak... to nie jest to co chciałbym w życiu robić. Sęk w tym, że ja nie wiem co by mnie satysfakcjonowało. Z pracą jest chyba tak jak z miłością w wierszu Szymborskiej. Tym śpiewanym przez Ewę Bem: ..A miłość jest ta niedzielą na którą się czeka z nadzieją... ...end of message... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
ciastko | 2005.03.11 15:36:24 tak, najlepiej baaaaardzo bogaty!!! :-) si | 2005.03.11 14:53:11 wymarzony zawód: bogaty bezrobotny? :) |