Wpis który komentujesz: | Nie spodziewałam się że drzwi są tak ciężkie i gdy tylko puściłam klamkę zamknęły się z ogromnym hukiem.Nie słyszałam żadnego hałasu dochodzącego z ulicy, jakby świat za mna urwał się, jakby ktos odciął go nożyczkami.Stanęłam, nie wiem dlaczego, przecież ludzie którym spieszy się w zyciu nie zwracają uwagi na takie szczegóły.Zaskoczyła mnie przestrzeń.Na ścianach widniały stare, zniszczone malowidła i rzeźby, niewyraźne, bo słabo oświetlone.Stałam w przedsionku choć była to klatka schodowa kamienicy. Przeszłam przez kolejne na pół uchulone, ogromne stare drzwi.Słup światła oświetlał szerokie, drewniane schody. Wszytsko wokół nich ogarnął cień, tak, jakby schody prowadziły "stąd" "tam" i nie było nic wokół. Czułam zapach, tak intensywny że nie mogłabym o nim nie wspomnieć.Wilgoci i starego drewna. W oświetlonym powietrzu wirował kurz. Przeszłam trzy stopnie i stanełam w słońcu.Zobaczyłam nad sobą tunel poręczy kolejnych pięter i okna dachu, brudne, złozone z szyb wszelkiego rodzaju.Wchodząc na kolejne pietra wychylałam się przez zdobione poręcze patrząc w dół.Jak dziecko.Gdybym miała więcej czasu, zrzucałabym w dół podarte kawałki kartki.Był kiedyś taki film."Panna Nikt". |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
przetwory_miesne_trzeciego_sortu | 2005.03.18 00:07:43 nareście u Ciebie w miescie ja | 2005.03.17 16:45:57 co nareście? abstrakt_jarek | 2005.03.16 13:57:30 nareście |