houston5
komentarze
Wpis który komentujesz:

Maly powrot po trzech miesiacach...w ktorych dzialo sie dobre i zle...jak zawsze w zyciu...Powod powrotu?

- "Jestem uczciwa, nie chce Cie oklamywac, uwielbiam Cie i zawsze czulam sie przy Tobie wspaniale. Dzialasz na mnie tysiac razy mocniej niz kazdy facet do tej pory. Wiem, ze przebywanie razem wiaze sie z konsekwencjami, a ja ich nie chce. Mam za soba 4-letni zwiazek i nie chce, zebys czul to co on po takim czasie. Potrzebuje sie wyszalec, nigdy nie mialam okazji sie wyszalec w zyciu, teraz na to najwyzsza pora..."
Odprowadzilem Ja na przystanek, nie chciala, zebym jechal z Nia do domu...pocalowala mnie w policzek, mowiac: do zobaczenia w poniedzialek na uczelni...

Tylko dlaczego nie rozumie, ze pozwolilbym jej na ta zabawe, nie trzymalbym jej na lancuchu czy w klatce, nie chodzilbym za nia do klubow, gdy spotyka sie z przyjaciolmi...nie wnikalbym co robi, gdy nie ma jej przy mnie...zreszta i tak spotykalismy sie 2 razy w tygodniu...widocznie nie budze w niej zaufania, a tak sie staralem...
Moze nie chciala zrozumiec? Jestes uczciwa...tylko nie potrzebnie dalas mi nadzieje, a to boli najbardziej...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
houston5 | 2005.03.22 10:10:10

"zwiazane rece" ciekawi mnie tylko to, co kobieta mysli mowiac te slowa...

kubus_jplz | 2005.03.21 16:08:08

Takie są kobiety ... poznać, oczarować i zostawić ... sorry, ale sam jestem świeżo " po rozwodzie". Straciłem będąc z nią dwa lata. A żeby było śmiesznie, dzień przed rozstaniem powiedziała do mnie dwa razy, że mnie kocha i przytuliła się do mnie jak każdego innego dnia. Tak więc nie jest tak źle. Inni mają gorzej :(

po_prostu_ja | 2005.03.20 16:09:26

kazdy zwiazek to jednak w pewnym stopniu "zwiazane rece"...