Wpis który komentujesz: | chrapanie mojego wspólokatora jest bardzo poruszające porusza filiżnaki na komódce talerze w szafkach krzesła, stoły i meble porusza żyrandolem (uf co za ohydne słowo) trzęsie portkami podrywa parkiet z podłogi mieści sie w skali wstrząsów sejsmicznych tyle że jest wywoływany dzwiękiem (basem)hryyyyyyyyyyy (krótko, jakby czkniecie)łyyyy (basem)wyyyyyyyyyyyyyy (krótko, jakby czkniecie)łyyyy (basem)hryyyyyyyyyyyyyy (krótko, jakby czkniecie)łyyyy (basem)wyyyyyyyyyyyyyyyy (krótko, jakby czkniecie)łyyyy |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
chynaa | 2005.04.14 16:42:54 =D zasadnicza | 2005.04.07 15:29:42 podziekuj swojemu wspollokatorowi za doznania, bo ja sie z nich usmialam, pierwszy raz od dni kilku mimbla | 2005.04.07 14:24:17 Zyrandol to stanowczo nieciekawe slowo, moje ulubione ostatnio to pufa, baton i Teodor :) |