lee
komentarze
Wpis który komentujesz:

W trwałym związku nie ma potrzeby stosowania jakichkolwiek sztucznych zabezpieczeń!!! W takim związku mamy dużo czasu, możemy przeczekać okres w którym istnieje możliwość zapłodnienia. Możemy poczekać dzień, czy dwa dłużej, jeśli potrzeba, nie tracąc nic z radości cielesnego obcowania ze sobą. Wiec pytam po co mi w łóżku cała waliza medykamentów i odzieży ochronnej? Są takie metody antykoncepcji jak: kastracja (sterylizacja), podwiązanie jajników, montaż spirali domacicznej itp, które polegają na mniejszym lub większym okaleczaniu ciała i duszy człowieka. Pomijając nawet argumenty moralne, po co mi te metody? Przeciętnie inteligentny mężczyzna jest w stanie poznać reakcje swojej stałej partnerki w takim stopniu, że w pewnym momencie wie, prawie słyszy, kiedy następuje u niej owulacja itd. itp. Podobnie dzieje się u płci pieknej. Uważam, że o wiele ciekawszym zajęciem jest studiowanie tajemnic ukochanej istoty, niż instrukcji obsługi wkładki domacicznej, czy tabletki RU coś tam, coś tam. Co oczywiście nie wyklucza poznawania również wspomnianych gadżetów, ale koniecznie z zachowaniem właściwego do nich dystansu i właściwej oceny (w tym również moralnej) ich stosowania. Bez wpadania w bałwochwalstwo i niezdrową euforię. Zwłaszcza z powodu pojawienia się na rynku nowych gadżetów. Uważam takie zachowania za żenujące. Więc nie dziwcie się kiedy pytam: kto będzie szczęśliwszy i komu będzie łatwiej żyć? Temu co do łóżka musi chodzić nafaszerowany prochami, albo ubrany w gumiaki tudzież inną odzież ochronną, ewentualnie oklejony antykoncepcyjnymi dozownikami w formie plastrów, czy pomp dyfuzyjnych, czy temu dla kogo owe akcesoria są absolutnie zbędne?

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
box | 2005.04.11 17:30:09
A co na to twoja sekretarka?

esc | 2005.04.08 09:46:48

Popatrz Lee, taka kobieta bierze sobie małą pigułeczkę, albo przykleja gdzieś plasterek i nawet o tym nie wiesz. Istnieje możliwość, że plasterek zauważysz, no ale pigułki napewno nie. Nie wydaje mi się, żeby kobieta było z tego powodu, że bardziej się zabespieczyła, mniej szcześliwa.

kjuik | 2005.04.08 09:23:11

a mi sie podoba metoda 'sluchania owulacji';PP Zycie staje sie bardziej ekscytujace;-)

karolajn | 2005.04.07 21:50:52

nie ma to jak stadko dzieci.co Lee ???? :D

wormwood | 2005.04.07 21:24:42

myśle, że przy drugim, góra trzecim dzieciaku zrozumiesz, gdzie popełniłeś błąd. chyba, że keskese ma rację i problemy z płodnością.

keskese | 2005.04.07 20:45:36

ale rozbawiła mnie "waliza medykamentów i odzieży ochronnej".
może dlatego jesteś zwolennikiem metody nomen omen "chybił trafił" hyhyyhyh...

keskese | 2005.04.07 20:44:28

buahahhah... lee ale głupoty opowiadasz... jeśli jest to twoja metoda antykopncepcji mniemam, ze ty lub twoja partnerka mozecie mięc problemy z płodnością lub kilkoro dzieci...