Wpis który komentujesz: | Numer JEDEN Malusia Odcinasz mnie od wszystkiego. Świadoma. Patrzysz na palce rąk i snujacy dym Jesteś tyłem. Odwrócona w kącie własnej celi Zupełnie sama. Płaczesz do pustych ścian W ciemności. Twierdzisz, nikt za Toba nie zapłacze Słyszę, z oddali i przychodzę do Ciebie. -Nie wierzysz Staję tuż za Tobą poraz kolejny. -Nie widzisz Wyciągam rękę i dotykam Cię czule. -Nie czujesz Mówię, że jestem zawsze - dla Ciebie. -Nie słyszysz KSBM - wiem - czy wciąż wiesz KSBM - jakiś czas byłś NIM - czy będę nim KSBM - isn't someone missing me - constantly KSBM - serca chcą w parze iść - czy wciąż Twoje chce KSBM - you'll not notice my absence - I'm dying from that Pokazuję drzwi. Za nimi jest jasno. Piekny słoneczny dzień. Jest ciągle ranek naszego zycia. Chcę Cię zabrać. Pokazać drogę. Wziąć za rękę i pójść za słońcem na koniec świata. Tak strsznie się boję, że zdecydujesz się za późno. Wieczorem chę juz być w naszym domu. Przy kominku odpoczywać po męczącym dniu życia. Zasnąć o północy by obudzić się z Tobą rankiem w nowym już świecie wiecznego spokoju. Dlatego mówię do Ciebie. Odpowiadasz coś niejasno. Podchodzę bliżej. Wsłuchuje się. Wydaje mi się cierpisz i płaczesz. Próbuje przytulić do piersi i ukić. Pogłaskać i zabrać wszelkie troski. Trozkę jakby się odwracasz do mnie. Jakby się uśmiechasz. Zaczynam żyć dla Ciebie. Moje SERCE zaczyna dudnić. Wkórwiaona wyciągasz nóż i powoli zagłębiając wsuwasz mi go między żebra. Zatrzymujesz się na chwilę ze słowami "Czy naprawdę mnie kochasz"? W łamiącym kolana bólu padam. Krwawymi łzammi potwierdzam. Klęcząc chcę ucałować Twoją dłoń - za daleko jednak jesteś. Wpychasz dalej. Przebijasz mnie całego. Padam i leże we własnej kałuży. I nie wyciągasz go nawet. Pytasz czy kocham. "Spoko" rzucasz - szczyt uczuciowości. Nie jest ważne dla Ciebie co czuję. Dlaczego? A bo mieszkam daleko. Przyszłości ze mną nie masz. I chłopaka MASZ i dobrze Ci z nim. Gdzie jest Twoja miłość !!! - to najwspanialsze uczucie. Leży w Twej celi. W beznadziejnej ciemności. Zakładasz maskę 13 i odchodzisz do innego kąta by mamrotać coś znowu z nierealnymi ludzikami... Nie wiem czy wiesz, życie jest jak dym, który uchodzi nam międzi palcami ... eh... szydere mam z kolesia... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
dorcioffy | 2005.05.18 15:28:56 yyy mi sie wydaje że nie zajażyłaś bo oni też nie zajażyli że to nie ja jestem malusia... misia__ | 2005.05.14 23:14:26 yy...czegos nie rozumiem chyba... czego ja nie zajarzylam?? Nat_ali | 2005.05.14 20:44:48 Misiak nie zajarzył w pierwszym momencie. Bo i którz by się spodziewał tego po człowieku, żeby tak brutalnie deptał po drugim. upsss poprawka ta pierwsza to nie człowiek tylko ścierwo. nie mam słów ... O i koleżanka ścierwa się odezwała. Od razu do gróźb i bicia skacze kolejny prymityw. Jej się pewnie zdaję, że postawiła kropke nad "i" a to córunia sama się wkurwia, że Gostek jest z inną cha cha cha Misiak | 2005.05.11 09:11:10 ja w tym szydery nie widze... matka-Kropka | 2005.05.06 15:32:16 jak jakis glupi huj bedzie jeszcze wkurwial moja córeczke, to bedzie mial ze mna do czynienia dorcioffy | 2005.05.05 17:32:56 no ja wam mówie... nienawidze nachalnych ludzi... wiem ze jestem chamska pokazując prywatny e-mail od kutafona ale chyba tylko tak moge go zniechęcić... i przy okazji zrobie szydere... eh |