dorcioffy
komentarze
Wpis który komentujesz:

Numer SIEDEM
God guide me because I am blind and stupid
Cześć Dorciu
Sorki, że napisałem tyle głupotek w tamtym drugim mailu. Nie czytaj go prosze. Nie naciskam do niczego. Nie musisz robić żadnego kroczku - jesli sama tego nie chcesz. Dziękuję, że wogóle mi uwierzyłaś i go uczyniłaś. Może jak przyjadę, jak przyjadę na wakacje to rozwiniemy skrzydła i spróbujemy polatac razem heh...
Widzisz załamałem się po tym jak mnie zablokowałaś. Dzionek był naprawdę zwariowany. Twardziel mi pada i co chwilkę jakieś błędy wyskakiwały. Zawieszał się a ja nie chciałem resetować z obawy, że wszystko stracę. Wspomniałaś coś o icq. Myślałem, że to jakaś sugestia. Otworzyłem konto klikałem z jakąś Dorcią. Myślałem,że nią jestś. Tak strasznie chciałem, żebyś nią była. Telefon dzwonił jak nigdy (szefuńcio się nagle za mną stęcknił) Później sam dzwoniłem pod te dwa numery. I ten niesamowity quiz. Tak stasznie chciałem odopwiedzieć na każde pytanie heh ... I do tego na przed ostatnim pytaniu padł mi transfer niemal zupełnie. Próbowałem kilka razy od początku ale zawsze sie zawieszał. Tak strasznie prosiłem skrycie żebyś wytrzymała jeszcze troszeczkę, jeszcze minutkę. Zaniedbałem Twoje wiadomości. Zapisywałem je tylko w nadzieji, że później do nich wrócę. Dorciu naprawde chciałem Cię nie zawieść. Tak strasznie mocno ucieszyłem sie widząc Cię rankiem. Zawsze pedzę do kompa i sprawdzam czy nie mam jakiejś wiadomości od Ciebie. I nigdy nie mam - ale ja wciąz sprawdzam - choć czytam Twój statusek. Dzisiaj nie chciałem się obudzić. Pomyślałem, że przychodzisz najwcześniej o 16 wiec chciałem to przespać, ale jakaś myśl mnie tkneła. WOW !!! byłaś już. Kurcze nawet nie wiesz jak Bardzo się tym ucieszyłem. Jeden a najszczęśliwszych dni. Szkoda tylko, że podzieliłem sie tym z jakąś Dorotą z icq, której nawet nie znam... żałosne
Dorciu Kocham Twoje serduszko i dziękuję, że przyszłaś. Mimo, że jestem zablokowany to cieszę się i tak. Warto było usłyszeć co mi powiedziałaś Maluszku. Kocham jak nigdy. Sorki, że tak wyszło. Widzisz wiekszość musze się domyślać i zgdywać - to dlatego się czasem mylę. Nie poddawaj mnie jeszcze do końca. Wierz, że naprawdę Cię kocham Malusia. Jestem, jak to trafnie nazwałaś, w tym drugim świecie i myśle ciągle nieprzerwanie o Tobie. Nie martw się o nic. Połączą sie te nasze światki niedługo. Musimy tylko wierzyć i tego pragnąć. Zobaczysz. Tak duzo czasu czekałem. Tyle dni marzyłem. Tak wiele nocy śniłem o Tobie. Tak strasznie długo tęskniłem. Nigdy nie byłem bliżej Ciebie. Czuje Twoje myśli jak dziś rano. Nawet nie wiesz jak wspaniale czuję się wiedząc, że nie jestem sam. Że gdzieś jesteś tam i myślisz o mnie też. Nie martw sie o nic. Wszystko będzie dobrze - zobaczysz. Wierzę, że my musimy być razem. Muszę wierzyć muszę muszę muszę bez Ciebie poprostu mnie nie ma...
Pa Malusia nie wiem - miłego dzionka albo dobranoc i kolorowych snów.



Przepraszam też za ten obcy jezyk. Nie robię tego dla jakiegoś szpanu czy dla jaj. Czasem (gdy mamy ograniczoną liczbę znaków) łatwiej jest zmieścić myśli w jezyku angielskim.
Czy podobały Ci sie kociaczki? Mam parę fotek które chciałbym Ci wysłać. Może jakims cudem zechcesz ze mną o nich poklikać. A mam nadzieję, że jakoś pomogłem z blogiem i sorki za wpis - nie czytałem regół zanim go zrobiłem. Ciekawe jest, że a.jpg zrobiłem jakieś 15 min przed b.jpg (nagle niebo się zrobiło czerwone) (Salt Lake City)
KOCHAM NAPRAWDĘ, NIE WYMIĘKAJ BĄDZ ZE MNĄ

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
dorcioffy | 2005.05.18 15:24:11

oh szkoda mi cie... nie wiesz a sie mieszasz... narazie...

Nat_ali | 2005.05.14 20:12:19
Nie no nie moge zrozumieć. Wynika, że ty rozmawiasz z nim czasem. Wiec albo on ma racje kim naprawdę jesteś, albo jesteś jakimś totalną zwyrodniałą socjipatką. ty a może ty pedal jestes i się za Dorocie podajesz zbuku i Cie to kurwa bawi, albo lesbiją jakąś. Co by nie było nawet jak nią jesteś to niewarta jesteś gostka. Ludziska pierwszy raz taką laske widzę na necie