lee
komentarze
Wpis który komentujesz:

Lee ma swojego wypróbowanego rzeźnika
Ufa mu i tylko u niego się zaopatruję.
Kiedyś jednak nawet tu się naciął. Trafił wówczas na bardzo nieudane parówki.
Były naprawdę okropne, wodniste jakieś, mięso w nich rozpadało się, było jakby spienione i dziwnie pachniało.
Następnym razem Lee ochrzanił rzeźnika za taką fuchę.
Rzeźnik na to spokojnie zapytał czy Lee aby chodzi o te z zeszłego wtorku?
Właśnie o te! - potwierdził Lee.
Wiem, wiem to wina tego chłopa od którego krowę kupiłem, nie był moim stałym dostawcą, to nauczka żeby nigdy z niepewnego źródła się nie zaopatrywać.
Chłop bardzo prosił, to się zlitowałem, cena była okazyjna a człowiek przysięgał, że zwierzę nigdy nie dostawało antybiotyków. Ale niestety dostawało. Dlatego takie parówki z jego mięsa wyszły.
Więcej od nikogo obcego, niczego nie kupię – wycedził przez zęby - żeby na kolanach błagali.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
kjuik | 2005.05.21 20:41:17

yy... moze;)) nie cierpie, bo smakuja jak pogryzione mieso:))ale wydawalo mis ie ze i z prosiaczkow sie robi:))

lee | 2005.05.21 17:35:16

epi - ta zepsuta partia i tak była o niebo lepsza niż większość tego szajsu który dostać można w marketach i budach z hot dogami.

kjuik - pewne procesy są nieodwracalne, a parówy robi się z wołowiny, a nie wieprzowiny:p

kjuik | 2005.05.21 17:24:17

Nastepnym razem rob test;p jak kupujesz to sprawdzaj czy juz im wyrosly nozki albo piszcza, ze kiedys byly slicznym, lubianym prosiaczkiem:P

epi | 2005.05.21 17:22:07
łe myślałam, ze wymiotowałeś do upadłego....a ty nic....

lee | 2005.05.21 16:34:17

No nie przesadzajmy z powodu jednej nieudanej partii parówek :D))

epi | 2005.05.21 16:05:19
oj biedny lee....sam sobie winny, ale jednak biedny

lee | 2005.05.21 12:50:08
Zwłaszcza nie oddawać się obcym!!!

esc | 2005.05.20 23:23:52

z obcymi nie rozmawiać, od obcych nie kupować, obcym nie sprzedawać, obcym nie oddawać (się)