Wpis który komentujesz: | Mała zmiana Lee-nii Obrony Wielkie szczęście spotkało Lee, albowiem natchniony przez niebiosa, nawiązał z nim kontakt pewien zacny adwokat, który zobowiązał się (kto uwierzy?) reprezentować go przed sądem zupełnie za friko. Oczywiście na wstępie Lee musiał upewnić się, że ów człowiek nie jest specjalnie nasłanym przez cwaniaczków z ZET, agentem (tajnym współpracownikiem) mającym pokrzyżować przyjętą przez Lee linię obrony. „Strzeżcie się Greków, zwłaszcza gdy przynoszą dary”. Wydaje się jednak, że takie zagrożenie nie wystąpiło w tym przypadku. A nawet jeśli, to potwierdzałoby to tylko, że linia obrony Lee jest właściwa :D))) No ale biorąc pod uwagę, że ów zacny człowiek ma ponad 80 lat, chyba nie w głowie byłyby mu jakieś korupcyjno-spiskowe intrygi? W tym wieku raczej myśli się już o pojednaniu z Bogiem, czyli dokonaniu jakichś dobrych uczynków, które dawnych grzechów mogłyby być odkupieniem :D))) Na wszelki wypadek jednak Lee zastrzegł, że przez wzgląd na należny sędziwemu wiekowi dobrodzieja szacunek, nie będzie go fatygował osobiście na rozprawy, tylko raczej incognito będzie konsultował z nim co ważniejsze posunięcia. Najciekawsze, że już pierwszą poradą adwokat ów zaskarbił sobie uznanie i wdzięczność Lee. A mianowicie poradził mu żeby za wszelką cenę grać na zwłokę. Jest bowiem żelazną regułą postępowania procesowego, mocne oparcie mającą podobno w sądowych statystykach, że oskarżony tym więcej zyskuje im dłużej uda mu się przeciągnąć rozprawy. Hmmm proste? :> Po głębszym zastanowieniu Lee musiał przyznać rację swemu doradcy i zweryfikować dotychczasowe założenia, zmierzające do jak najrychlejszego rozstrzygnięcia. W tym celu Lee wykorzystał następny szczęśliwy zbieg okoliczności, a mianowicie fakt, że tutejsza Rada Powiatu zwołała swą sesję dokładnie w tym samym dniu i godzinie, którą Sąd ustalił dla kolejnej rozprawy przeciwko Lee. Nota bene „Sesja” była nadzwyczajna, z uwagi na upały i temat przewodni wyjazdowa do pięknie położonego pośród pobliskich jezior i lasów, dworu myśliwskiego. Prawie w całości poświęcono ją osiągnięciom miejscowej sitwy na polu ekologii i ochrony środowiska, a zwłaszcza pobliskich lasów. W związku z powyższym zaproszono na nią Okręgową Dyrekcje Lasów Państwowych, Wojewodę, Telewizję i przedstawicieli ZET, a co najciekawsze nie zaproszono przedstawicieli żadnego z licznych stowarzyszeń ekologicznych. Długo się nie zastanawiając, Lee postanowił ten fatalny błąd organizatorów naprawić. Złożył więc Wysokiemu Sądowi na dziennik, stosowne usprawiedliwienie wraz z przeprosinami i tyle go widziano :D))) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
lee | 2005.06.03 10:55:47 O przepraszam a ziemia obiecana? epi | 2005.06.02 12:57:05 Reymont dostał nobal a dziś poza "chłopami" nic się nie czyta. Wszystko zalezy od dążeń twórcy. Ferdydurke zastygła w formie. wg mnie to jednak rodzaj klęski. lee | 2005.06.02 10:33:46 Fajna mi klęska otrzeć się o Nobla :D))))) esc | 2005.06.02 05:39:18 nie epi | 2005.06.01 22:19:36 nie lubię Gombrowicza, lub raczej twórczosci, tak na marginesie, co nie znaczy, ze jej nie znam i nie doceniam....Drogi Lee był, czy nie był klęskę poniósł lee | 2005.06.01 21:38:51 Przeceniasz Gombrowicza, aż taki kombinator to on nie był :) epi | 2005.06.01 20:44:02 Ferdydurke mi jest o tym, ze forma zabija, że niewolno pozwolić dac sie zaformować, zamknać, tymczasem Ferdydurke stało się lekturą, lektura to forma..rozumiesz? lee | 2005.06.01 19:49:02 powiedzmy, załóżmy, że wiem o co chodzi :D))) epi | 2005.06.01 18:14:55 udławił wsłane dzieło tym czego ono sie obawiało lee | 2005.06.01 17:40:51 Zaczy się udławił sie językiem, albo własnym członkiem :>? :D))))) epi | 2005.06.01 15:21:11 Gombrowicz popełnił samobójstwo samym sobą karolajn | 2005.06.01 13:20:36 nie bluzgaj ;] ferdydyrke sie nie da czytac. epi | 2005.06.01 11:35:36 niepodzielna i niedzieląca się raczej:P lee | 2005.06.01 10:01:52 karo - HGW trzeba być czujnym :) ka-ha - miło :) esc - czytałaś "ferdydurke" ? epi - niedzielna dziewczynka:>? karolajn | 2005.06.01 08:36:00 how sprytne.ale jestes pewien ze go nie podstawili? ka-ha | 2005.06.01 00:20:07 Jakbym to skads znala. Ladnie. W ostatnim zdaniu bez "na dziennik", za bardzo urzedowe. Twoja stala i dawna wielbicielka: k-h;-))) esc | 2005.05.31 23:05:40 dobrze! nie daj się mu przerobić! mądra dziewczynka :D epi | 2005.05.31 21:47:31 chociarz wielożeństwo ...hm...ja się dzielić nie lubię.... epi | 2005.05.31 21:47:07 To piękna religia....Burka tez ma swój urok....myślę, że jakoś to przeżyję lee | 2005.05.31 21:19:18 Och droga Epi - dobrze się zastanów nad swą propozycją bo wiążę się z nią konieczność przejścia na islam :) epi | 2005.05.31 20:35:37 albo ożeń jak wolisz epi | 2005.05.31 20:35:22 Jesteś szatanem...wyjdż za mnie:D lolaluu | 2005.05.31 15:44:22 lee kombinator :P kjuik | 2005.05.31 15:11:48 spryciula;) |