Wpis który komentujesz: | Uczelnia, czerwiec, sesja... Jak zwykle gorący okres. Ja już chyba nie potrafię się uczyć. Siedzę i czytam, siedzę i kuję, i nic mi do głowy nie wchodzi. Dziś nie poszedłem na koło z zarządzania, bo nie zdążyłem się nauczyć. We wtorek są konsultacje - kiepsko to widzę... Zapowiada się wrzesień. Chiałem choć raz zamknąć indeks przed wakacjami. Chyba znów nie tym razem:( Mam ochotę pójść do teatru. Może "Mayday"? Przydałoby mi się trochę relaksu, przyjemności i czystego, gromkiego śmiechu. Takie małe katharsis. Mam wahania nastroju. Bardzo mi się to nie podoba. Wręcz pirytujące to jest i bardzo mi przeszkadza. Raz śmiech, a za chwilę w oczach łzy i wrażenie bezsensu... Trzeba wziąć się w garść! |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
lagesag | 2005.06.11 11:44:04 pfscolka: stereotyp. pssst | 2005.06.09 13:17:32 no tabletki nawet pomagaja...tak szybko sie nie mecze:) mlody_werter | 2005.06.08 00:23:19 a mnie się nie udało - a im dalej tym gorzej...w końcu ile lat można się uczyć??? ale damy rade! toja | 2005.06.07 21:44:41 hehe, ja tylko pierwszy rok przezylam bez poprawki. Wtedy to jeszcze mialam duzo zapalu i sily :) mlody_werter | 2005.06.07 17:26:31 pfscolka - ja tez juz dlugo sie wybieram, nawet mialem ostatnio zarezerwowane bilety i musialem zrezygnowac. chyba pora jednak na urzeczywistnienie tych planow:) Ja mam chyba wiele cech kobiecych...moze jestem jakas efemeryda?:D szukajac - dokladnie tak...anjgorsze jest to, ze to jest nie do zwalczenia:( szukajac_siebie | 2005.06.07 01:36:24 Z tą nauką to wiem, czytam i czytam, i nie wiem co czytam, błądząc zupełnie gdzie indziej zamaist w rejonach czytanych liter. pfscolka | 2005.06.07 01:22:09 jesli chodzi o teatr to tez mam czasem ochote ale niestety nigdy nic z tego nie wychodzi, a co do nastrojow to tez tak mam, ostatnio szczegolnie czesto ...tyle ze ja jestem kobieta ;) a to chyba jakies uzasadnienie (albo stereotyp?) |