przetwory_miesne_trzeciego_sortu
komentarze
Wpis który komentujesz:

ola!
siema puta, prente mucios gracias i takie tam. zasuwam z jebanej kafejki z hiszpanskimi klawixami gdzies w poludniowej hiszpani, co smieszniejsze wszystko jest pojebane, tylko enter na swoim miejscu. no ale do rzeczy;
podroz - nie polecam 3000 km w samochodzie, przejbana sprawa ale zrozum zaden ulicznik nie lata samolotami to i ja nie moglem, pojechalismy samochodem. droga ogolnie luz caly czas autostrada 150 wiec jakos zlecialo, najgorsze bylo zmeczenie i brak snu. po 2-3 godziny na dobe, bo przeciez jedno spi drugie pilotuje trzecie prowadzi, najsmiesznj bylo gdy ja pilotowalem a siostra jechala - wchodzilismy w ponad dzwiekowe predkosci tylko dlatego ze nie bylo tego czuc ( spoko droga, dobry samochod) ale skonczylo sie gdy w zjazd z autostrady wpadla przy predkosci 130 i troche przypiszelismy - od wtedy sie opamietala hahah ) Niemcy troche przyskrotowalismy., wybieraja c droge przez te wszystie male miasteczka , i mimo opoznien sporych zajebiscie, wyobraz sobie zjazd serpentyna przez pol godziny , gdzie po jednej i drugiej stronie albo 100 metrow do gory albo 100 w do. pieknie pieknie. Niemcy mimo swojego chlodu ze strony ludzi, bardzo ladne szczegolnie szwarcwald, zreszta te wszystkie male miasteczka sa w pyte. potem Francja i pierwsze zle wrazenie - platne autostrady o wlasciwosciach polskich grup, na stacjach w chuj muzumanow i marokancow czy innych algierczykow turbo zdzierstwo. wszystko to wynagrodzila nam wizyta w jakies malej wiosce gdzie zycie tetni mniej wiecj jak w wawie na nowym swiecie. kozak szma super knajpa, i w ogole przemili ludzi. na trzeci dzie hiszapnia , na dziemndobry halt na granicy i pierdu pierdu, po co jedziemy -we Francji nie bylo nikogo kto by nawet stal na przejsciu to hiszpanom sie przypnialo ze Polacy to zlodzieje i oczywiszie jazda. no ale jakos poszlo - potem wbita ( planowa ) do Barcelony. I tu Drogi czytelniku Ci cos powiem, Jesli chcesz jechac do Barcelony to zrob to samolotem koleja pontonem albo nawet kurwa koniem na biegunach, byle tylko omijac autiostrady i lokalne drogi. przejebane, harkor jak chuj nie widzialem gorszych kierowcow, zapierdlalja jak szaleni, niikt nie patrzy na przepisy nie mowia juz o czyms takim jak uprzejmosc na drodze. po tych traumatycznych przezyciach i probach dostania sie jak najblizej centrum odpuscilismy sobie 50 km przed gdzie 0 12 w nocy korki byly przejbane. z tego tez wzgledu Barcelone odloze nakiedy indziej. dojechalismy przedwczoraj, ogolnie okolica mila, palmy pustynia, i morze, do tego zajebiscie ( jak naa tka dziure ) miasto z przejebana infrastruktura, ulice tylko jednokierunkwoe i wszedzie przejebane techno dzieciaki nna skuterach. smiesznie. wczoraj wieczorem pojechalismy onbejrzec centrum , no i ogolnie sensacja nie wiem dlaczego ale polowa autochtonow obcinala na maxa, ne wiem o co ch o i w ogole. no ale do rzeczy - zawijamy sie dodomu przejezdzamy kolo policji no i policjant stal i obcinka , siostra mowi hahalae nas obcial. no i po 5 minutach mielismy 2 radiowozy na glowie. kazali sie zatrzymac , przetrzepali nas dokumentnie lacznie z przegladaniem zdjec w aparacie, samochod to samo no i na razie bylo smiesznie. dopiero potem jak sie okazalo ze nie mam dokumentow zaczelo sie najlepsze. zaden z tych edalow nie rozumial ani po angielsku ani po francusku ani po wlosku, jakos im przekazalismy z e moje dokumenty w odomu to tamci jeszcze raz - trzepanie samochodu w opcji ze sprawdzaniem wszyskiego i taie tam, jak im sie skonczyly pomysly to niewiedzieli co zrobic. zadzwonili po gwardie narodowa(?) ni i przyjecalo 2 wastatych co wygladali jak zandarmi z saint tropez. no i tamci od nowa gdzie dokumetny i czemu nie ma. w pewnym momencie jeden mowi ze mnie w kajdanki i n dolek , no to mowimy mu ze pojedziemy po te dokumenty i prywieziemy. no to jakos sie im odwrocilo i zdecydwoali sie nas puscic. haha le opcja by byla turbo pamiatkowa jkaby mnie zawineli na hiszpanski dolek heheh. no i na razie luz ceny mniej wiecej czyli roznie wino tanie jak chuj szlugi drogie. piwo okej tanije niz u nas , pieczywo drozsze.co by tu jescze dodac. aha najmodnijsze fryzury to tu dywan na plechach a moja dzielnica to dzielnica angoli, odezwe sie pewnie jeszcze a na razie DROGI czas misie konczy.


Inni co¶ od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni s± użytkownicy nlog.org)
przetwory_miesne_trzeciego_sortu | 2005.06.29 19:16:10

haha kocham pozdrawiam, wino kosztuje 1,5 euro piwo litrowe 1 euro, a zarcie wchuj dobre

muka | 2005.06.29 17:09:17
kash jaki lans...nawet na polycje chcieli Cie wziac

elosz | 2005.06.29 12:31:08

i tak zazdrosc weee mnee weelka!! jebac nawet ten hiszpanski dolek

praca | 2005.06.29 10:23:42

http://nlog.org/view.php?user=praca

jak_zabic_szeryfa | 2005.06.28 21:54:02

dobrze,że nie znaleĽli zdjecia Daimana w portfelu

lola | 2005.06.28 20:10:32
barcelona to dobra mega jest no! ole!

czeslaw_security_trybanski | 2005.06.28 19:58:38

pamiętaj, jesć nie musisz, palić też a pić to już musisz.....


porteryko | 2005.06.28 19:54:18

ee co z ciebie za ulicznik jak nic nie znalezli, zadnego ZIOŁA czy PIGSÓW. ale na dolku bys ich pozabijal nie.