Wpis który komentujesz: | W piątek tradycyjnie wyjechałam odnowić się biologicznie (tzn. pokatować się), przyjechałam w sobotę po południu, tylko po to, żeby szybko udać się na obiad i wódkę do znajomego. Wróciłam koło północy - Jeszcze nie śpisz? - Czekałem na Ciebie, bo nie dopilnowałem rozmrażania lodówki i trochę się chodnik zamoczył, więc go suszę. Bałem się, że się przestraszysz jak to zobaczysz. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
koszenila | 2005.08.02 20:34:28 Fantastyczny facet!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!rozmraża lodówkę !!!! :D |