Wpis który komentujesz: | konflikt zażegnany. rozpętałam burzę i sama postarałam się, by ją zakończyć. mimo wszystko z przykrośćią stwierdzam, że taka przyjaźń we trzy nigdy nie będzie dostatecznie stabilna... po prostu nie ma rady. zawsze będzie coś... taa, durne babskie problemy. :p |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
love_jah | 2005.08.10 22:22:08 wiem właśnie... ciągle odczuwam tego skutki... momentami nie wytrzymuję. katiuszka | 2005.08.10 19:16:09 masz na mysli przyjazn trzech dizeczyn?? oj, nie pakuj sie w cos takiego dziewczyno - po sobie wiem, ze taka sytuacja jest po prostu..pojebana// ;] syce | 2005.08.10 19:04:41 aha aha święte słowa:-P karo_lain | 2005.08.10 14:12:24 hehe.tez kiedys miałam problem przyjaźni we 3.tzn ja nie uwazałam laski za moją przyjaciółke,ale ona uwazała sie za moją,a moja przyjaciółka z kolei uwazała ja za naszą friend.pokręcone,ale juz sie nie przyjaźnimy ;]z tą laską of korz. farmazony | 2005.08.10 14:03:05 zawsze bedzie cos, a pozniej chlopak i afera murowana.. znam to... sam jestem tym "chlopakiem".... nie_majaca_wstydu | 2005.08.10 10:11:06 ;) to znajdzcie jeszcza jedna do kompletu i bedzie was 4 :kazda bedzie miała pare :) |