Wpis który komentujesz: | Takie małe zwycięstwa Kiedy Lee wstał rano jak zwykle zaparzył sobie herbatkę, strząsnął do niej kilka kryształków cukru i zamieszał. O czym myślał? O maszynach i proroctwach. Potem zrobił sobie kanapkę z szynką i odpalił kompa. Sprawdził pocztę. Nikt nie napisał. Potem zamierzył się żeby tę kanapkę ugryźć i wtedy usłyszał dzwonek alarmowy. Przecież dziś piątek Lee! To co że...? Acha Lee w piątki nie jada mięsa. Mięsa Lee w piątki nie jada. A diabeł w piątki zawsze kusi hehe. Świadom nadchodzącego nieuchronnie zwycięstwa nad podstępnym szatanem Lee niespiesznie, plasterek po plasterku zdjął z kanapki pachnącą szyneczkę i zastąpił ją śmierdzącym serem. Bo Lee wierzy. Lee wierzy w miłość i takie tam bzdury. A tak w ogóle to Lee ma dziś ochotę na kanapkę z twarogiem takim prawdziwym, twardym jak na pierogi. I jeszcze Lee ma ochotę na powidła śliwkowe. Ech... Ale to nie dziś. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
tezet | 2005.08.27 13:10:33 chyba przesladuja mnie ludzie z powidlami sliwkowymi;> lee | 2005.08.26 21:22:07 Zgadłaś box | 2005.08.26 19:45:46 Co tam szynka! Na piwo pójdzie Lee dziś. Też tradycja piątkowa? kjuik | 2005.08.26 19:13:02 jestem pod wrazeniem;-) ja mam straszny problem z mieskiem wpiatek;-) zawsze zapominam, a jak juz wgryze sie i poczuje niebianski smak to jakos nie mam serca wypluwac:P esc | 2005.08.26 17:03:05 mmm, połącz twaróg i powidła śliwkowe na kanapce, zobaczysz, będziesz zachwycony, polecam ;} lee | 2005.08.26 12:34:07 No skleroza widocznie jakaś piątkowa :) karo | 2005.08.26 12:29:25 widze ze sie czesto zapominasz z tym piątkiem.moze strzel sobie byczymi literami na lodówce,zebys pamietał :] |