Wpis który komentujesz: | Cześć wszy7stkim, jak to mówią lepiej późno niż wcale. Postanowiłem, iwęc, że napiszę kilka słów do poduszki. Zgodnie z obietnicą przyszedł czas na kolejną porcję wspomnień znad morza. Kiedy przybyłem na miejsce i doszedłem do miejsca przeznaczenia, ujrzałem kila rzędów drewnianych domków. Ja zamieszkiwałem dom numer 17. Z zewnątrz nic nadzwyczajnego, chociaż moim zdaniem, doskonale komponował się z tamtejszym krajobrazem. Jeśli chodzi o wnętrze, to pełny luksus, ale o tym jutro, bo dziś padam na twarz, swoją drogą dziwne bo pół dnia przespałem, ale nic to, dobranoc i miłych snów wszystkim. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
on_i_on | 2005.09.23 13:29:17 ja dwa miesiące temu na Mazury pojechałem na kemping i tam też mieszkałem w drewnianym domku. Było świetnie.. |