rozowy_dlugopis
komentarze
Wpis który komentujesz:

W końcu doczekałam się realizacji jednej z nielicznych moich zachcianek kulinarnych. Teraz istneije tylko talerz, widelec, sałatka krabowa i ja. A Anie ogłaszam kulinarnym mistrzem.
Btw zamordowałam dzisiaj moja ulubioną patelnię. Mama postanowiła ją bezzwłocznie wyrzucić, ale ja kategorycznie zakazałam. No bo może ja faktycznie mam dałna i za bardzo sie przywiązuje do materii nieożywionej codziennego użytku, ale na tej patelni wymyślałam swoje pierwsze absurdalne ale też smaczne dania, i miałam ją od zawsze. No a przyjaciółki sie nie wyrzuca tak poprostu na śmietnik prawda?

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
rozowy_dlugopis | 2005.12.11 00:22:14

ja schowałam w bezpiecznym miejscu
zeby mama nie maiłą szans znalezc

la_vie | 2005.12.10 22:58:17

a gotowac bedzie moj maz:P

la_vie | 2005.12.10 22:30:20

ja bym wypucowala i postawila na polce nad lozkiem:P

szukam | 2005.12.10 11:05:16

wiem ze jestem najlepsza :P bedziecie do mnie na obiadki przychodzic jak bede juz duza(no moze dorosla to lepsze slowo) i miala swoja kuchnie