Wpis który komentujesz: | zarowno ja jak i moi znajomi/chociaz ja miesiac temu przynajmiej probowalam cos znalezc i wymyslec/ obudzilismy sie z przyslowiowym palcem w dupie, chodzi oczywiscie o "impreze sylwestrowa" ktora jest od paru dni jako temat nr 1 na tapecie na miescie, oczywiscie glupi ma szczescie i pewnie cos by znalazl i zarezerwowal ale nie w tym wypadku :)a perspektywa spedzenia tegoz dnia w plenerze nawet nie wiem gdzie czy pod patykiem czy pod kolumna nie jest budujaca i radosna.zawsze tyle chalasu w sumie o nic bo z czego tu sie cieszyc, ze o caly rok jestesmy starsi? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
cienx | 2005.12.12 16:23:14 a ja po raz pierwszy w zyciu mam cos nagrane. i wiem gdzie bede i wszystko wiem i w ogole sie nagadalem:) |